Nie lubię nazw żonkile i narcyzy.
Brzmią dla mnie po prostu nieprzyjemnie. Gdyby było jak po grecku
narkissos (chociaż samo słowo jest jeszcze przedgreckie),
podobałoby mi się, ale przez łacinę wprowadzone 'c' brzmi bardzo
nieprzyjemnie. Żonkil z kolei brzmi ohydnie z francuska. A są to
przecież takie piękne kwiaty.
zawsze wolałam narcyzy :), "narcyze", jak mówiła moja babcia.
OdpowiedzUsuńTeż tak czasami mówię 😋
OdpowiedzUsuńDla mnie przez lata narcyzy to były te białe z pomarańczowo obrzeżonym środkiem (jedyne znane mi narcyzy w moim dzieciństwie) a potem rozpanowszyły się te żółte, które nazywaliśmy tylko, logicznie z kolorem, żonkilami. A potem kiedyś się dowiedziałam, że to nazwa tych samych kwiatów i był to pewien szok, zaskoczenie :D. Do tej pory wolę te "stare".
OdpowiedzUsuń