poniedziałek, 29 kwietnia 2024

Spolszczenie Homera

Czyli Odyseja w tłumaczeniu Antoniego Libery. Nie polecam. Były wielkie obietnice, miał być polski heksametr, a wyszło nie wiadomo co. W heksametrze akcent musi zawsze być na pierwszej sylabie wersu, tutaj tego nie ma. W heksametrze musi być, zgodnie z nazwą, sześć akcentów, tutaj bywa tylko pięć. Mickiewicz dał wspaniały wzór polskiego heksametru w słynnym: Skąd Litwini wracali? Z nocnej wracali wycieczki. A tutaj mamy nie spolszczenie Odysei, ale obrazę Homera.

niedziela, 28 kwietnia 2024

Można inaczej

Zamiast krzew winny: winorośl. Zamiast latorośle: gałązki. Zamiast trwać: mieszkać. Zamiast ten, który uprawia: rolnik. Uschłe gałązki już zostały wyrzucone (aoryst proleptyczny.) I cała Ewangelia ożywa.

piątek, 26 kwietnia 2024

Matko Dobrej Rady, módl się za nami


Dziś wspominamy, albo wspominaliśmy (przed 1962 rokiem), Matkę Dobrej Rady. Mam z tego dnia tylko nieszpory, po łacinie. A potrzebuję pomocy Maryi bardziej chyba niż kiedykolwiek, bo wszystko się w jeden dzień wali. Powinienem mieć nowy komputer, bo obecny mnie przeraził poważnym zawieszeniem się, ale za co? ZUS przeraża, z powodu niedogadania się z księgową złożyłem jeden dokument za późno o półtora miesiąca. Do tego pretensje, przy uczeniu łaciny. Walą się fundamenty, a ja nie jestem sprawiedliwy. Uciekłbym daleko, zamieszkał na pustyni.


czwartek, 25 kwietnia 2024

Błąd gramatyczny na drodze do Poznania

Od jakiegoś czasu krąży po sieci piosenka, napisana na modłę mszalnego psalmu, z refrenem: Marcus episcopus, wracaj do Poznania. Oczywiście, w łacińskim kawałku refrenu jest błąd, kto chce, może poszukać jaki, ale sama piosenka jest świetna, bo i bawi, i skłania do rozmyślań. W każdym razie, myśl jest taka: nie każdy, kto nosi imię wielkiego Ewangelisty, jest go godzien. Ale można się pocieszać, że spora część polskich biskupów już wygląda jak post-mortem, więc trzeba tylko być cierpliwym i ufać Bogu.

wtorek, 23 kwietnia 2024

23 kwietnia

Mówili niektórzy, że świętego Jerzego, jako nieistniejącego naprawdę, po Soborze Watykańskim II wyrzucono z kalendarza liturgicznego. Co okazuje się nieprawdą, bo pod dzisiejszą datą w liturgii godzin jest właśnie święty Jerzy. Święty nie dlatego, że walczył ze smokiem, chociaż takiego widzimy na prawie wszystkich ikonach, ale dlatego, że poniósł śmierć męczeńską dla Chrystusa Pana, wszedł w jego paschalną mękę. W kolekcie Kościół uwielbia dziś Boga za Jerzego, i prosi, aby ten, który uczestniczył w męce Chrystusa, był dla nas zawsze gotowym orędownikiem. Co niechaj da Ten, który na wieki żyje i króluje. Amen.

poniedziałek, 22 kwietnia 2024

Beryle i szczury

Lipy mają liście bladozielone, w kolorze beryli, które są kamieniami elfów, i to jest piękne. Niestety, widzieliśmy też dziś z Huanem pierwsze szczury. A już myślałem, że ich nie będzie.

niedziela, 21 kwietnia 2024

Rzeczy, których nie rozumiem

Jedną z oznak Okresu wielkanocnego jest śpiewanie alleluja. Antyfony na Komunię kończą się właśnie alleluja. Dlaczego więc w czasie Komunii świętej śpiewa się pieśni, które alleluja nie mają, a które mogłyby być spokojnie używane w okresie zwykłym? Niech to alleluja rozbrzmiewa ciągle, a nie gaśnie i uśmierca w ten sposób Okres wielkanocny. A to najważniejszy okres liturgiczny w całym roku, bo głosi potęgę Zmartwychwstałego.

Pobożność własna księży. Dlaczego muszę wysłuchiwać, w modlitwie eucharystycznej, całej litanii świętach: Franciszka, Rity, Charbela, Teresy od Dzieciątka Jezus, Faustyny*),  etc., etc., w końcu i błogosławionego Stefana Wyszyńskiego, i oczywiście Jana Pawła Wielkiego? Dlaczego nikt głośno nie wymieni bliskich mi świętych, jak Oswin, Dawid, Teresa od Jezusa czy Jan Chrzciciel (który, moim zdaniem, powinien być wstawiony przed świętym Józefem)? Dlaczego księża wprowadzają prywatną pobożność tam, gdzie mszał na to nie pozwala, i poniżają przez to wiernych? Wspomina się, według mszału: świętą Dziewicę Matkę Bożą, apostołów, męczenników, i patrona kościoła albo świętego, którego wspomnienie właśnie się obchodzi. Koniec.

To na razie byłoby tyle; jak sobie jeszcze coś przypomnę, to przyjdę i państwu opowiem.
________________________
*) Ja wielu z tych świętych kocham, ale to nie jest miejsce, żeby wymieniać imiona ich wszystkich.

Dziś rano naszło mnie na Safonę, ale znalazłem tylko po angielsku, przekład wierny i ładny

czwartek, 18 kwietnia 2024

Obrzydliwość ludzka nie zna granic

Jak można sprzedawać do rzeźni źrebną klacz lub ośliczkę? To jakieś obrzydliwe wynaturzenie ludzi! Kiedyś w bibliotece Zamku Królewskiego oglądałem renesansowy modlitewnik, którego pergamin zrobiony był ze skór nienarodzonych jagniąt. Równie obrzydliwe wynaturzenie. Jak można było stawać przed Bogiem z tak skrwawionymi rękoma...

Jeśli możecie, podpisujcie petycję zakazującą posyłania do rzeźni osiołków, kucyków i koni.

wtorek, 16 kwietnia 2024

Powrót do czytania, blokada skończona (chyba)

Antyfony wielkanocne

W Okresie wielkanocnym mamy własne antyfony do psalmodii jutrzni i nieszporów. To bardzo piękne, pokazuje nam wyjątkowość tego, po macoszemu traktowanego przez Trydent, okresu. I te antyfony często są modlitwą i Chrystusa, i nas jednocześnie. Mówią o śmierci i o przywróceniu życia przez Boga. Bo Chrystus umarł, i z Otchłani modlił się do Ojca o powrót do życia, i my umarliśmy, przez chrzest, i razem z Chrystusem idziemy do nowego życia. Warto tym paschalnym antyfonom poświęcić trochę uwagi, bo są głęboko teologiczne i teologicznie głębokie.

poniedziałek, 15 kwietnia 2024

Można kogoś (nie)lubić

Zastanawiam się, czy polskich biskupów w ogóle ktoś lubi – poza nimi samymi? Powinni pewnie poczytać księgę Ezechiela proroka. Co biskup, to rozczarowanie.

niedziela, 14 kwietnia 2024

Passivum divinum i omamy

Nie przypomniałem sobie czegoś. Ale coś zostało mi przypomniane. Przez Niego.

Zapach, jaki tym razem bez przerwy czuję, to zapach gotującego się rosołu, czy właściwie smród. Jeszcze trochę tego zapachu, a dojdzie do nieodwracalnych zmian w mózgu i w rezultacie do zgonu. Przynajmniej prawdziwy zapach tak by podziałał, omam chyba aż takiej siły nie ma. Ale i tak jest nieprzyjemny.

Tak. Chyba

Wydaje mi się, że o liturgii się nie rozmawia, liturgią się żyje. Czy może inaczej: o liturgii za dużo się rozmawia, za mało się nią żyje.

sobota, 13 kwietnia 2024

Śpiesz się, Kopciuszku

Czytać Spe salvi, dopóki jest to dozwolone.

Wielkanoc. Pascha. Święte Triduum. Wrócą dopiero za rok, i przez ten rok muszą nam wystarczyć, i musimy żyć tymi, które dopiero co obchodziliśmy. W ten sposób Wielkanoc będzie dla nas ośrodkiem całego roku, nie tylko liturgicznego. Żyć uobecnionym wspomnieniem tego, co kilka tygodni temu obchodziliśmy i przeżywaliśmy. Rozważać i wspominać słowa i znaki, i czyny.

czwartek, 11 kwietnia 2024

Prowadź nas

W dzisiejszej kolekcie – nie ma jej w polskim brewiarzu – pojawia się Chrystus jako arcykapłan, Pontifex, czyli ten, który, etymologicznie, przygotowuje drogę do Boga. Nie chodzi bowiem tylko o to, żeby Bóg przeprowadził nas przez wszystko to, co się dzieje teraz, ale żeby nas przyprowadził do siebie.

poniedziałek, 8 kwietnia 2024

Requiem dicite

Dowiedziałem się, że jakiś czas temu zmarł sadystyczny spowiednik od kapucynów. Niech Bóg się zmiłuje nad jego grzeszną duszą. Amen.

niedziela, 7 kwietnia 2024

Dux vitae mortuus regnat vivus

W Prologu Ewangelii według świętego Jana czytamy, że świat, kosmos, nie załapał (ou katelaben) Słowa. O ileż bardziej nie załapał tego książę tego świata, książę ciemności, czyli diabeł. Chrystus poległ w boju. Cały plan zbawienia ludzi zawalił się. Niech tam sobie wyzwoli tę garstkę sprawiedliwych z Otchłani i weźmie ze sobą do nieba, cała reszta ludzkości jest pod panowaniem diabła. Bo przecież widział: Jezus umarł opuszczony nawet przez swojego Ojca. Przegrał. I jakie musiało być jego całkowite zaskoczenie, kiedy zobaczył, że choć poległ Wódz życia – króluje dziś żywy. Święty paradoks.

Z pozdrowieniem dla wszystkich kościołów, w których dziś jeszcze śpiewa się sekwencję wielkanocną. (A są to te kościoły, dla których oktawa to dzień ósmy uroczystości.)

piątek, 5 kwietnia 2024

Rozmyślając nad hiperkaliemią

Rozmyślam też nad tym, czym się zajmują, co robią, i o czym myślą polscy biskupi. Z uporem maniaka walczyli o to, aby 6 stycznia był dniem wolnym od pracy. Wybłagali w Watykanie, aby 8 grudnia, dzień Niepokalanego Poczęcia, był obchodzony także w niedzielę. Przenieśli w ramach tak zwanych względów duszpasterskich jakże ważne święto Wniebowstąpienia Pańskiego z czwartku – poświadczonego biblijnie – na niedzielę. A dlaczego nie pomyśleli nigdy o tym, żeby przesunąć Wigilię wielkanocną na przynajmniej 21:00 i przenieść święcenie pokarmów z Wielkiej Soboty na czas po Wigilii Paschalnej? To by dopiero było prawdziwe zrozumienie liturgii. Ale pewnie wolą hołubić bezmyślnie ludzkie tradycje ponad Boskie. Nie, ja nie lubię polskich biskupów, może i dlatego, że nie znam ich osobiście. Wystarczą mi ich pasterskie listy.

poniedziałek, 1 kwietnia 2024

Święte zmęczenie

Prawdziwy, szczery udział w liturgii musi skutkować prawdziwym zmęczeniem, fizycznym i duchowym, bo tak uczestniczymy w świętej liturgii: ciałem i duchem. Jesteśmy binae naturae, więc tak też odczuwamy kontakt z Panem zmartwychwstałym. Szkoda, że nie wyrażają tego znaki liturgiczne, to znaczy Komunia wciąż pod jedną postacią. Ale święte zmęczenie nawet i wtedy pozostaje.