czwartek, 29 września 2016

Święto w Karmelu

Dziś święto w Karmelu w Suchej Hucie, bo jego tytulacja to: Karmel Słowa Bożego i świętych Aniołów. Aniołowie jako słudzy Słowa, Jego posłańcy (cf. Ps 103 [102]:20). Anioł zwiastował Wcielenie, anioł ogłosił narodzenie Zbawcy w Betlejem, aniołowie oznajmili Jego zmartwychwstanie i wniebowstąpienie.
Vos, o Michael, coeli satrapa,
Gabrielque vera dans Verbi nuntia
atque Raphael vitae vernula,
conferte nos inter
paradisicolas;
per quos Patris cuncta
complentur mandata quae dat
eiusdem Sophia
compar quoque Pneuma:
una permanens in usya.
(z sekwencji na 29. września, ryt z Sarum)
I jeszcze ilustracja do czytania z dzisiejszej jutrzni (Rdz 28:12-13a):

niedziela, 25 września 2016

Powrót do Galaktyki

Obejrzałem wreszcie (jak zawsze z opóźnieniem) Star Wars Rebels: Spark of Rebellion. Muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba, chociaż wszystko może się zmienić przy kolejnych odcinkach. O wiele lepsze niż Przebudzenie Mocy, które, jak dla mnie, niewiele ma wspólnego ze światem Gwiezdnych wojen. Star Wars Rebels: Spark of Rebellion jest zawieszone między Zemstą Sithów a Nową nadzieją, i bardzo dobrze się wpasowuje w tę przestrzeń. Natomiast wciąż się zastanawiam nad obejrzeniem dwóch ostatnich serii Wojen klonów. Wskrzeszony Darth Maul to zupełne nieporozumienie, a kapłanki Mocy to jakby z innej galaktyki.

sobota, 24 września 2016

Z bardzo dawnych czasów

Taka była antyfona do Magnificat w sobotę Suchych dni wrześniowych w liturgii przedtrydenckiej: Abraham et semen eius usque in saeculum magnificat Dominum.

Kość wyraźnie się zrasta, zrobiła się na niej jakby bulwa, zgrubienie, w miejscu dotychczasowego ubytku. Eru jest miłosierny.

Sent from my tablet. We are Borg. You will be assimilated.

piątek, 23 września 2016

Nie po drodze

Nigdy mnie nie fascynował św. Pio, a przecież tyle się o nim mówiło i pisało jeszcze zanim został świętym. Nie interesował mnie zbytnio, nie pociągał, z dystansem patrzę na jego wielbicieli. Kościół uznał jego świętość, chociaż papież Jan XXIII (obecnie także święty) bardzo krytycznie wypowiadał się o Pio z Pietrelciny. Ot, po prostu święci są ludźmi i nie musimy ich wszystkich lubić, nie musi nam odpowiadać ich styl świętości, ich osobowość.

Podobnie mam ze śp. Joachimem Badenim, dominikaninem. Nie znałem go osobiście (Bogu dzięki), z musu niejako przeczytałem kilka jego książek (dostawałem w prezencie...): zdecydowanie mnie nie fascynuje, delikatnie mówiąc. Ze zdumieniem usłyszałem, że były czy są plany jego procesu beatyfikacyjnego. Może to jest tak, jak z Pio, inny styl świętości, inna osobowość, i tyle.

czwartek, 22 września 2016

Drabina i lornetka

Kiedyś w Anglii opowiedziano mi historyjkę. Czy to dowcip, czy też wydarzyła się naprawdę, nie wiem...

Pewna pani zgłosiła na policji, że mieszkające na wprost jej domu małżeństwo chodzi po domu nago, a to jest moralnie nieodpowiednie i gorszące dla jej małoletniej córki. Policja potraktowała sprawę poważnie, do owej pani przyszedł funkcjonariusz, aby na własne oczy się przekonać, jak zagrożona jest moralność. Policjant wyjrzał przez okno i stwierdził, że nic nie widzi przez okna domu naprzeciwko. Zaraz, zaraz, powiedziała owa pani, muszę przynieść drabinę i lornetkę!

Często mam wrażenie, że biskupi i księża w nadwiślańskim kraju zachowują się jak owa pani.

Z innej beczki: czemu tak często ludzie mówią o cofaniu się do średniowiecza? Przecież była to epoka o wiele bardziej światła i higieniczna niż np. Oświecenie.

środa, 21 września 2016

sobota, 17 września 2016

Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele (Flp 1:20)*)

Dziś raduje nas wspomnienie dwojga czcigodnych świętych. Dziś bowiem wspominamy św. Hildegardę, doktora Kościoła, a w klasztorach franciszkańskich obchodzimy święto Stygmatów św. Franciszka z Asyżu.

Modlitwa o św. Hildegardzie:
Deus, qui beatam Hildegardem virginem donis caelestibus decorasti, tribue, quaesumus, ut eius vestigiis et documentis insistentes, a praesentis saeculi caligine ad lucem tuam delectabilem transire mereamur. Per Christum Dominum nostrum. Amen.
Modlitwa o stygmatach św. Franciszka; dobrze ją znam z czasów ministranckich, odmawiana była co poniedziałek przy ołtarzu św. Franciszka:
Domine Iesu Christe, qui, frigescente mundo, ad inflammandum corda nostra tui amoris igne, in carne beatissimi Francisci passionis tuae sacra stigmata renovasti, concede propitius, ut eius meritis et precibus crucem iugiter feramus et dignos fructus poenitentiae faciamus. Qui vivis et regnas in saecula saeculorum. Amen.
____________
*) Cf. antyfona na Komunię w mszy o św. Hildegardzie i antyfona z jutrzni na święto Stygmatów św. Franciszka.

piątek, 16 września 2016

Co można zrobić

W swoich Ostatnich rozmowach Benedykt XVI tak mówi o reformie liturgii:
Instytucjonalnie i jurystycznie niewiele można zdziałać. Ważne jest powstanie wewnętrznego oglądu, tak aby ludzie „od środka” poznali, czym jest liturgia i co rzeczywiście ona oznacza (moje podkreślenie). Dlatego pisałem książki. Ale niestety, wciąż zmagamy się ze sztywnymi stanowiskami pewnych środowisk domniemanych fachowców absolutyzujących swoje teorie i niedostrzegających tego, co istotne. Tu nie chodzi o zgodę na wydumane błahostki, tylko o to, żeby liturgia napełniała Kościół i była celebrowana niejako od wewnątrz. Ale tego nie da się rozkazać ani narzucić.
Nie da się rozkazać, nie da się narzucić. Można tylko uczyć, mówić i pisać o tym, zwracać uwagę. Bez wewnętrznego wejścia w liturgię pozostanie ona pustką, pustą formą. Do liturgii możemy odnieść słowa psalmisty: Stwórz, Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha. Czyste serce, odnowione mocą Ducha Świętego, żyjące liturgią.

Warto przytoczyć jeszcze inne zdanie papieża emeryta:
Cieszy mnie reforma soborowa, gdy przyjmuje się ją zgodnie z właściwym jej duchem.
Bardzo jestem ciekaw, czy i tym razem usłyszymy głosy, że Benedykt XVI wcale tak nie uważa, a powiedział tak, bo musiał, bo wypadało, etc.

Pewna myśl

Znaleziona przypadkiem w trzewiach internetu:
Just because it's a story, doesn't mean it's not real.
+            +            +
Przyszłoroczny kongres International Society of Anglo-Saxonists będzie na Hawajach. Och, jak chciałbym pojechać... Ale myślę, że nawet gdybym pracował na uniwersytecie, nie miałbym szans na taki wyjazd. Może w czyśćcu będą jakieś okna, wychodzące na Hawaje?

czwartek, 15 września 2016

Pierwszy męczennik ludów germańskich

Gdy Kościół zachodni wpatruje się dziś w Matkę Boleściwą, Kościół wschodni sławi gockiego męczennika z 4. wieku, św. Niketasa, w zlatynizowanej formie Nicetasa, po rosyjsku Nikitę. Jego relikwie znajdują się w Wenecji.

To jeden z trzech znanych mi gockich świętych (obok Saby i Hermenegilda), bliski ze względu na język, który na mojej liście najpiękniejszych znanych mi języków stoi na drugim miejscu. Nowy Testament przetłumaczono na gocki wprost z greki, z wielkim talentem i zrozumieniem niuansów znaczeniowych. Gdyby nie to, że Gotów skaził arianizm, być może gocki byłby jednym z języków liturgicznych w Europie, obok greki, łaciny i staro-cerkiewno-słowiańskiego. Tak przynajmniej uważał Tolkien.


Panie, Boże nasz, Twój święty męczennik Niketas po dobrej walce otrzymał wieniec zwycięstwa. Uzbrojony mocą Twej prawicy, pokonał wrogów i zniweczył moc szatana. Przez jego modlitwy, Chryste Boże, zbaw nasze dusze. (troparion na 15. września)

I jeszcze Ojcze nasz po gocku:
Atta unsar, þu in himinam, weihnai namo þein, qimai þiudinassus þeins, wairþai wilja þeins, swe in himina jah ana airþai. Hlaif unsarana þana sinteinan gif uns himma daga. Jah aflet uns þatei skulans sijaima, swaswe jah weis afletam þaim skulam unsaraim. Jah ni briggais uns in fraistubnjai, ak lausei uns uf þamma ubilin.

środa, 14 września 2016

Zastukać w krzyż

Dziś Podwyższenie Krzyża świętego. Dzień triumfu Krzyża, dzień chwały. Na ścianie klasztoru dominikanów na Służewie, przy wejściu do sali im. o. Jacka Woronieckiego, można zobaczyć krzyż chwalebny, a na nim Króla chwały. Ale wybrałem na dziś wiersz o krzyżu cierpienia:
ręce na krzyżu słabe
nogi dawno omdlałe
serce zwyczajne jak serce

chodzę dokoła nie wiem
śpiewu dotykam w śpiewie
uczy mnie niska stokrotka:
jeszcze nie umiesz tak kochać
by się bez siebie spotkać

uklęknę w krzyż Twój zastukam
otworzysz oczy by słuchać
przynoszę Ci moją ranę
jakże mieć miłość całą
jeśli tu życie niecałe (ks. J. Twardowski, Jeszcze nie umiesz)
Modlitwa jak stukanie w krzyż. Krzyż jednocześnie bolesny i chwalebny, jak dwie strony dłoni. Na krzyżu Jezus umierał w męce, krzyż trzyma jak sztandar zwycięstwa, kiedy zstępuje do Otchłani. W wizji staroangielskiego poety krzyż już to ocieka krwią, już to jaśnieje drogocennymi klejnotami i światłem, adorowany przez całe stworzenie. W Wielki Piątek w jednej antyfonie śpiewamy: Wielbimy krzyż Twój, Panie Jezu, chwalimy i wysławiamy Twe święte zmartwychwstanie. Wielka jest tajemnica Krzyża Pańskiego.
Laudes crucis attollamus
nos qui crucis exsultamus
speciali gloria;
Dulce melos pulset coelos;
dulce lignum, dulci dignum
credimus melodia.
Servi crucis crucem laudent,
qui per crucem sibi gaudent
vitae dari munera. (...)
O quam felix, quam praeclara
fuit haec salutis ara
rubens Agni sanguine. (...)
Haec est scala peccatorum,
per quam Christus rex coelorum
ad se traxit omnia. (...)
Nulla salus est in domo
nisi cruce munit homo
superliminaria.

(z sekwencji na Podwyższenie Krzyża świętego, ryt z Sarum)

niedziela, 11 września 2016

Śmierdziocytacik

Z kazania: Kiedy Mojżesz modlił się na górze Syjon, Izraelici zrobili sobie posąg z cielca.

Sent from my tablet. We are Borg. You will be assimilated.

Daj światu pokój, Panie...

Da pacem, Domine, sustinentibus te, ut prophetae tui fideles inveniantur; exaudi preces servi tui, et plebis tuae Israel. (cf. Syr 36:18)
Takie są dzisiaj, w XXIV niedzielę zwykłą, słowa na rozpoczęcie mszy: Daj pokój, Panie, tym, którzy oczekują Ciebie, aby prorocy Twoi okazali się godni zaufania; wysłuchaj prośby Twego sługi i Twego ludu, Izraela. Jakże szczególnie brzmią dzisiaj, 11. września!

Wspomnij, Panie, na słowa Twe, które wypowiedziałeś do proroków, by wieścili Twój pokój. Naucz ludzi, że nie ma wojen sprawiedliwych, że każda wojna jest zła i niegodziwa. Ukaż wszystkim, że, wskutek naszych grzechów, tylko od Ciebie może przyjść prawdziwy pokój. Błagamy o to przez wstawiennictwo Twej przeczystej Matki i wszystkich świętych.

sobota, 10 września 2016

Bezczeszczenie Eucharystii

Zaczyna się msza. Przy śpiewie na wejście do ołtarza podchodzą kapłani. Po śpiewie na wejście nagle wojskowe trąbki, i do prezbiterium wprowadzają sztandar narodowy.

W liturgii ten, kto idzie na końcu, jest najdostojniejszy, najważniejszy: Ten, który idzie za mną, większy jest ode mnie (cf. Mt 3:11). Dlatego na końcu idzie zawsze główny celebrans. Tu nagle okazuje się, że od celebransa, w którego osobie, w czasie liturgii, obecny jest sam Chrystus Pan, ważniejszy jest sztandar.

Bluźniercze bezczeszczenie świętego misterium.

Kłamstwa kardynała

To, że mamy nowego Papieża, nie oznacza, że wizja jego poprzednika traci ważność. Przeciwnie, Ojciec Święty Franciszek żywi ogromny szacunek względem wizji liturgii i kroków podjętych przez Papieża emeryta Benedykta XVI, w sumiennej wierności zamysłom i celom Ojców Soboru. (kard. Robert Sarah, przemówienie podczas konferencji „Sacra Liturgia 2016”, Londyn, 5.07.16)
O tak, widzieliśmy, jaki szacunek ma Franciszek wobec wizji liturgii Benedykta XVI! Widzieliśmy bezwstydne zmiany w obrzędzie rozpoczęcia pontyfikatu, widzieć wciąż możemy, jak Franciszek porzucił zmiany w obrzędzie kanonizacji, roztropnie wprowadzone przez Benedykta! Widzimy, jak Franciszek traktuje łacinę w liturgii: zamiast Kościoła rzymskiego mamy Kościół włoski, a z pewnością nie było to marzeniem Ojców Soboru!

Dlaczego kardynał tak kłamie?

wtorek, 6 września 2016

Można tak, można i tak


Pusty gest, niemający żadnego uzasadnienia praktycznego i teologicznego, niewolniczo podtrzymywany (pun not intended) przez tzw. tradycjonalistów. Dla mnie wygląda to trochę jak sprawdzanie, co on ma pod ornatem, ewentualnie wąchanie, czy przypadkiem się nie zesmrodził, bo ministranci w ogóle nie patrzą na hostię, na ołtarz. Gdzie tu pobożność, gdzie adoracja, gdzie piękno i dostojeństwo, o których tak trąbią tzw. tradycjonaliści? (I czy mi się wydaje, czy świece się nie palą?)

A można i tak, bez idiotycznego i bezsensownego gestu, liturgia staje się rzeczywiście przedsmakiem nieba. Piękno, dostojeństwo, odblask chwały Boga.

poniedziałek, 5 września 2016

Kalendarz tolkienowski

Na rok 2017. A wydaje się, że dopiero co był rok 2000... Dziś do mnie dotarł. Na razie nie zaglądam do środka, przyjdzie na to czas. Jeśli dożyjemy, oczywiście.


Drzewo o Tysiącu Liści

Nie wiemy dużo o przeszłości Ziemiomorza. Za Czarnoksiężnikiem z Archipelagu nie stoi nic na wzór Silmarillionu. Ursula Le Guin częściowo tylko, w Description of Earthsea, podała historie, o których wzmianki znaleźć można w książkach o Gedzie i jego przygodach. Opisała historię Erreth-Akbego, której zarysy podane zostały w Grobowcach Atuanu. Opisała dzieje Morreda, ukochanego pięknej Elfarran: wiemy, w jakich okolicznościach krople deszczu wypisały na pyle imię jego Przeciwnika, o czym wspominają w rozmowie Ged i Vetch. W Description of Earthsea trochę za dużo pochlebnych opinii o Pradawnych Mocach Ziemi, które przecież – w trzech pierwszych książkach – przedstawione są jako złe, przeciwne światłu i życiu. (Nie przemawiają do mnie tłumaczenia Le Guin, że po latach przemyśleń inaczej zaczęła postrzegać magię w Ziemiomorzu. Dla mnie to po prostu wywrócenie wszystkiego na opak i całkowite zaprzeczenie pierwszych trzech tomów cyklu.)

Niestety, nigdzie nie ma żadnej wzmianki o Drzewie Tysiąca Liści, które wyrzeźbione jest na drzwiach szkoły magów na wyspie Roke. Co to za drzewo, gdzie rosło? I kim był smok, z którego kła wyrzeźbiono odrzwia?

Szkoda, że o Tysiąclistnym Drzewie nic nie wiemy, tym bardziej, że Ursula Le Guin wyznała kiedyś, że bardzo kocha drzewa, i że uważa się za the most arboreal science fiction writer (wstęp do The Word of Unbiding).

Flesze i pogaduszki

W sobotnio-niedzielnym Naszym Dzienniku (ktoś zwrócił mi uwagę, że powinienem raczej pisać: Ich Dziennik) kolejna część wykładu kard. Sarah o reformie liturgii, w świetle tekstu Sacrosanctum Concilium. Kardynał zwraca uwagę na zgorszenie, jakim są księża, do tego koncelebransi, robiący zdjęcia w czasie liturgii. Smartfony, aparaty... Pamiętam, kiedyś widziałem na mszy papieskiej koncelebransa, który umieścił smartfon na jakimś kijku i wysunął go w górę, żeby zrobić zdjęcie. Inne zgorszenie, na jakie zwraca uwagę kard. Sarah, to koncelebransi rozmawiający ze sobą w czasie mszy: przypomina mi się Wigilia wielkanocna u dominikanów w Krakowie i trzech ojców, siedzących obok siebie i gadających cały czas. Jeśli rozmawiają ze sobą ministranci, zaraz się im zwraca uwagę (a przynajmniej tak robiono, kiedy byłem ministrantem). Ale kiedy rozmawiają ze sobą koncelebransi, kto ma im zwrócić uwagę? Czują się ponad prawem?

Msza, Eucharystia, jest najważniejszą rzeczą, jaka się dzieje w naszym podksiężycowym, śmiertelnym świecie.

A, jeszcze mi się przypomniało: tydzień temu w Naszym Dzienniku kard. Sarah pisał, że zna wiele wspólnot i wiele osób, które żyją gorliwie i pobożnie dzięki liturgii zreformowanej po Soborze Watykańskim II. To coś, czego nie chcą widzieć ani wiedzieć tzw. tradycjonaliści.

niedziela, 4 września 2016

Mistrz Wzorów

Jeszcze dwanaście tygodni do końca roku... Jakby miniatura roku do końca roku.

Słoje na ławkach w kościele ułożyły się najpierw w kształt Fenrira, potem w chińskiego smoka pośród chmur.

piątek, 2 września 2016

I. R. R. Tolkieno in memoriam (2.09.1973)

Nawet nie pamiętałem, że kiedyś napisałem te wiersze. Zdaje się, że któreś były nawet publikowane w jakiejś książce, której znaleźć nie mogę, musiałem ją kiedyś odsprzedać w ramach porządków na regałach i podłodze.

Songs of a Maia (an imitation from Miss Dickinson)
song I
I am half sick of Memory –
it flows like river through my mind –
immortal exile to the Lands
where Time is strange
and wild

song II
The world is changed, collapsed with Time
– the burden which I cannot
bear
with Death of everything I loved,
no pity for all things so fair

song III
In darkness of the gloomy halls,
among the spirits of the dead
I walk, and silence gently falls
on my immortal
weary steps

*   *   *
Modlitwa Noldora
O czcigodna, o świetlista,
Vardo, wzywam imię twe:
W mrokach świata pogrążony
Błagać cię o pomoc chcę.

Melkor lęka się jasności,
Trwoży go oblicze twe:
Zlituj się nade mną, biednym,
Błagać cię o pomoc chcę.

Wśród Valarów tyś najwyższa,
A straszliwe moce twe:
Otocz mnie opieką, Pani,
Błagać cię o pomoc chcę.

Elentári i Tintallë ,
Słynne są imiona twe:
Blaski roznieć gwiezdne dla mnie,
Błagać cię o pomoc chcę.

Gdy zagraża Nieprzyjaciel,
Zwróćże ku mnie oczy twe:
Wlej odwagę w serce moje,
Błagać cię o pomoc chcę.

Po Śródziemia krętych ścieżkach
Niech mnie wiedzie światło twe:
A w niedoli i w rozterce
Błagać cię o pomoc chcę.


*   *   *
Szara Przystań
Mój świat się kończy, mija już,
za chwilę zgaśnie jego Słońce;
opadły płatki wszystkich róż,
a z nimi chwile, dni, miesiące...

Już czas na Tamten odejść Brzeg,
w Lóriena schronić się ogrodach,
gdzie jedna chwila trwa jak wiek,
a Czasu mi nie będzie szkoda.



*   *   *
On the Seashore
Now it is time to leave
and seek the Other Shore
for in this world of grief
I can't live anymore 

czwartek, 1 września 2016

Chłodnik karmelitański

Z cukinii i maślanki. Nie można zapomnieć o czosnku, bo będzie za mdły, czosnek przełamuje smak oleju, na którym smaży się cukinię. I warto dodać więcej świeżego koperku niż miałem.