wtorek, 21 maja 2024

Bóg jednak od początku jest moim królem (Ps 74:12)

Niezbyt roztropne jest wezwanie z Litanii Loretańskiej: Królowo rodzin. Rodzina nie potrzebuje królowej, rodzina potrzebuje Matki. Za to brak w litanii wezwania Matko samotności, albo Panno samotna. Bo przecież Maryja musiała być bardzo samotna: Josef umarł, Jezus chodził po Palestynie i nauczał, krewni pewnie odsunęli się od Niej, może poza siostrą, która stała obok Niej pod krzyżem. Na krzyżu oddał Ją uczniowi, a nie komuś z rodziny. A jeśli nawet nie z tego powodu, to z powodu swojego wybrania – która kobieta jest matką Boga? Jedna jedyna na całym świecie.

Matko samotności, módl się za nami.

Nikt nas nie wie, jak długo to potrwa (Ps 74:9).

poniedziałek, 20 maja 2024

Nie wszystkie łzy są złe

Popłakałem się, że skończył się Okres wielkanocny. Przypomniałem sobie jego początek w świętą Noc i słowa Pana, i pokropienie wodą chrzcielną. A teraz nawet liście straciły swój pierwotny bladozielony urok...

niedziela, 19 maja 2024

Quod operata est divina dignatio

Kościół dziś modli się w kolekcie o to, aby Bóg dokonał i w naszych czasach tego, co zdziałał w początkach głoszenia Ewangelii. Czy chodzi tu o mówienie językami, spektakularne uzdrowienia, wskrzeszenia, o jakich czytamy w Dziejach Apostolskich? Chodzi o coś o wiele bardziej zwyczajnego, a nie mniej cudownego: chodzi o nawrócenie serca. Bo w dniu Pięćdziesiątnicy nie to było ważne, że Apostołowie mówili różnymi językami, ale to, że wskutek tego tak wiele osób się nawróciło i przyjęło chrzest ku zbawieniu.

Caliginem nostri temporis lumine Spiritus tui dispelle

Ignis ille, qui super discipulos mirandus apparuit, corda nostra ab omni malo potenter expurget.

sobota, 18 maja 2024

Jak Jan Paweł II śmiertelną nienawiść spowodował

Pani H. i pani C. były, rzec można, przyjaciółkami. A w każdym razie, blisko ze sobą trzymały w całym bloku. Robiły razem wyprawy na bazary i do sklepów, dokarmiały gołębie i dokarmiały koty, i dokarmiały się wzajemnie najróżniejszymi plotkami, do których pani C., jako ówczesna cieciowa, miała swobodny i szeroki dostęp. Pewnego dnia jednak... pani H. powiedziała, że Jan Paweł II był Żydem. Pani C., która codziennie bywa na mszy, chociaż codziennie przychodzi 15 minut później, spieniła się wobec takiego oszczerstwa, wyszła z siebie – i się zaczęła kłótnia, jakiej na osiedlu chyba jeszcze nigdy nie było. K-i-j-e rzucane były od jednej walczącej do drugiej, aż ludzie z obawy o swoje uszy zaczęli inną drogą przechodzić między blokami. Kontakty zostały całkowicie i ostatecznie zerwane, nikt chyba nie wygrał – poza Janem Pawłem II.

A ja znam te wydarzenia z pierwszej ręki, bo pani H. mieszkała za ścianą, i była naszą dobrą sąsiadką. I, niestety, w tej nienawiści zeszła była z tego świata. Po co było zadzierać z Janem Pawłem? Dobry Jezu, a nasz Panie, daj jej wieczne spoczywanie.

czwartek, 16 maja 2024

The Mirror

Starring in the empty mirror
She pondered on days
When knights went
Through and through it
It was only an image
Not reality
Now she hasn't got either
Of them

wtorek, 14 maja 2024

Denaturacja

Jak to mówią, dałem sobie do wiwatu. Na termometrze Huana miałem 38.4, na nowoczesnym termometrze pikającym 39.7. Czułem, czułem jak denaturuje mi się białko w komórkach organizmu, poczynając od neuronów. Teraz jest trochę ulgi, bo mam tylko 37.8. Musiałem odwołać wizytę u okulisty, na którą czekałem od 7 miesięcy. Na szczęście przepisali mnie na 7 czerwca. Nie wiem, co jutro powie lekarz, i czy we czwartek będę mógł poprowadzić zajęcia. Ale pozytywne w tym wszystkim jest to, że poza denaturacją nie odczuwałem żadnych innych przykrych skutków tak wysokiej temperatury, żadnego bólu etc.

poniedziałek, 13 maja 2024

niedziela, 12 maja 2024

Śmierć, śmierć, śmierć

To już ostatni raz czytaliśmy dzisiaj w nieszporach, że Chrystus złożył jedną ofiarę za nasze grzechy, zasiadł po prawicy Boga, i oczekuje już tylko, aby wszyscy nieprzyjaciele stali się podnóżkiem stóp Jego. Gdzie indziej czytamy w Piśmie: jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć. A moje pytanie jest takie: nie mogłeś najpierw pokonać śmierci, nie tylko w sobie, ale w całym stworzeniu? Nic Cię to nie obchodzi, że ona tyle bólu i cierpienia nam przynosi? Może i nie umiem sobie wyobrazić, jakby to było – pokonać śmierć od razu. Ale Ty jesteś i wszechwiedzący, i wszechmogący, więc mógłbyś to bez problemu załatwić.

Dziś w ramach tłumaczenia greckiego perfectum, przypomniałem sobie pogrzeb mojego ojca. Dobry przykład gramatyczny.

sobota, 11 maja 2024

Maryjo, potężna Królowo

Tak potężna, że nawet nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Razem z Tobą Boga w Trójcy wielbimy i błagamy, abyś wciąż nas wspierała Twoim czcigodnym wstawiennictwem, Panno łaskawa z miasta Warszawy.

Tyś naszą twierdzą nigdy niezdobytą przez wrogą przemoc, alleluja.
 
Kiedyś pewien spowiednik kazał mi, jako pokutę, odmówić moją  ulubioną modlitwę, i zapytał o nią. Odpowiedziałem, że to Litania loretańska. Bardzo się zdziwił. A ja ją odmawiam codziennie, nawet po kilka razy, z pamięci, zamiast różańca.

piątek, 10 maja 2024

Pan wśród radości wstąpił już do nieba

A od dzisiaj czekamy na Ducha Świętego, razem z Apostołami, krewnymi Jezusa i Jego dziewiczą Matką. Tak przynajmniej napisano jest w Biblii.

Ześlij, o Chryste, Twojego Ducha nam.

czwartek, 9 maja 2024

Morderstwo A B C

Wydawać by się mogło, że największe święta roku liturgicznego powinny być wyłączone z cyklu A-B-C. Co roku przecież czytamy te same Ewangelie w Narodzenie i Objawienie Pańskie, ta sama Ewangelia jest co roku w Narodzenie Jana Chrzciciela i Wniebowzięcie Maryi Dziewicy. Tymczasem bardzo nieroztropnie,  żeby nie rzec – głupio, liturgiści wstawiają podział A-B-C tam, gdzie go być nie powinno – jak chociażby w Wigilię Paschalną. To samo spotkało też obchodzone dzisiaj święto Wniebowstąpienia. Doprowadziło to do kolejnego wynaturzenia: w Ewangelii Mateusza, czytanej w roku A, w ogóle nie ma opisu  Wniebowstąpienia, zapisane są na końcu tylko słowa Jezusa dotyczące głoszenia Ewangelii i udzielania chrztu. Rok B, Marek, ma bardzo dobry opis Wniebowstąpienia. W roku C czytamy świętego Łukasza, ale jego czyta się też w pierwszym czytaniu, z Dziejów Apostolskich, więc to trochę dublowanie autora. Po co to zrobiono, nie wiem. Ale się mi to nie podoba.

To samo, niestety, będzie też w dzień Pięćdziesiątnicy.

At the stroke of midnight

Walczysz z chorobą przez 30 lat, a ostatecznie i tak ona wygrywa. A nawet nie wiesz, czy walczysz po właściwej stronie.

wtorek, 7 maja 2024

poniedziałek, 6 maja 2024

Cicha nadzieja

Zakładając, że dostanę się do nieba, mam nadzieję, że nie będzie tam: szczurów, gołębi, pcheł, komarów, oraz pani R., która uczyła mnie w podstawówce matematyki, i pani O., która uczyła mnie w ramach nauczania początkowego. 

Ciekawe, czy w niebie trzeba będzie udawać, że się lubi takie osoby, albo zmuszać się do tego.

Ale mam też nadzieję, że będzie tam pani S., która w liceum uczyła mnie angielskiego, a która popełniła samobójstwo.

I tyle

Zawsze bardzo mnie cieszyły święta Apostołów. I tyle.

Jedynego dnia z całą mocą podejmujesz poważne wyzwania i zobowiązania, a dwa dni później – jakby to nożem uciął – zastanawiasz się nad tym, jak najzręczniej odejść z tego świata. Uciekłbym daleko, zamieszkał na pustyni, prędko bym sobie wyszukał schronienie od wichru i nawałnicy.

niedziela, 5 maja 2024

To właściwie nie moja sprawa

Ale wkurza mnie niesamowicie, że pani Celina, nasza gwiazda, codziennie spóźnia się na mszę wieczorną o 15 minut. Widzę to, bo wychodzę z Huanem na spacer o tej porze. Nasz blok stoi w odległości jakichś 10-12 minut od kościoła. Msza zaczyna się o 18:00. Pani Celina również wychodzi z domu około 18:00. Przychodzi do kościoła około 18:15, czyli już po Ewangelii.
 
Teraz mamy nabożeństwo majowe, które zaczyna się o 17:30. Pani Celina wychodzi na majowe około 17:45, zatem wyjątkowo nie spóźnia się na mszę. A jeżeli zdarzy się, że jestem w kościele na mszy czy na majowym, to widzę, jakie wejście robi pani Celina: nie zatrzymuje się przy tylnych ławkach, tylko zasuwa prosto do ławki jak najbliżej ołtarza. Nie można jej przy spowiedzi powiedzieć: Córko, przestań się spóźniać? To nie są jakieś sporadyczne spóźnienia, to się dzieje codziennie. Jestem tego sfrustrowanym świadkiem.

Aż dziwne, że pani Celina nigdy nie spóźnia się na przegląd odzieży wystawianej przez lokatorów na zbiórkę dla organizacji charytatywnej. Dzięki temu zasuwa do kościoła codziennie w innym ubraniu, emerytka z wysokim czynszem raczej by sobie tego nie kupiła.

I jeszcze: o czym myśleć w 6. Niedzielę Wielkanocną

piątek, 3 maja 2024

O czym myśleć 3 maja

Na przykład o słowach, którymi modlimy się dziś w modlitwie nad darami: abyśmy sami stali się wieczystym darem dla Boga, na podobieństwo Dziewicy Maryi, która każdą komórką swojego ciała oddała się Bogu, stała się wieczystym darem dla Niego, Jego królestwem. Tego uczy nas Kościół święty w swojej liturgii.

środa, 1 maja 2024

Śpiewu dziś nie było

Od niepamiętnych czasów na nabożeństwie majowym, po odśpiewaniu litanii do Matki Boskiej, śpiewa się starożytną antyfonę Pod Twoją obronę. Śpiewa się. Melodia sprawia, że przechodzą mnie dreszcze. Tymczasem dzisiaj, po litanii, kapłan szybko odczytał Pod Twoją obronę – i koniec nabożeństwa.

Czy umiesz ubrać koszulkę?

Nie umię.

Wpis powstał dzięki 5 minutom patrzenia na program pewnej stacji telewizyjnej.

Jaka praca, taki patron

Święty Josefie, czy jesteś patronem tylko robotników i rzemieślników, czy też takich jak ja, tłumaczy i nauczycieli?