poniedziałek, 11 sierpnia 2014

„Abyście szli Jego śladami”

Dziś Kościół, jak nigdy przedtem w swej historii, idzie śladami prześladowanego Pana, i można chyba powiedzieć, że im bardziej Kościół jest Kościołem, Kościołem katolickim, tym bardziej się tak dzieje. Chrześcijaństwo prawosławne [jest prześladowane] bardziej niż protestanckie, a katolickie bardziej niż prawosławne. (...) Jako prześladowany, Kościół, być może, musi zadośćuczynić za wiele rzeczy, za które jest odpowiedzialny. Musi o tym pamiętać w każdej epoce. Ale też ciągle po prostu idzie za Chrystusem, naśladuje Go. I Kościół wie, już od czasu Dziejów Apostolskich, że bycie prześladowanym jest gwarancją owocności jego misji. Istnieje coś jakby eucharystyczna krwawa łaźnia, kiedy własne ciało i krew Kościoła – czyż nie jest on Ciałem Chrystusa? – staje się pożywieniem na życie świata. (Hans Urs von Balthasar, „Życie ze śmierci. Medytacje nad misterium paschalnym”)

Sprawiłeś, że Twój Kościół wzrasta wśród przeciwności, aby, kiedy sądzą, że jest uciskany, tym bardziej stawał się mocny i wywyższony. (starożytna prefacja na 14. niedzielę po Pięćdziesiątnicy)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz