Ścierwo gołębia leżało na trawniku chyba ze trzy tygodnie. Systematycznie objadane, pewnie przez wrony, może i przez jakieś nocne stworzenia. Zostało skrzydło i kawałek korpusu. Obrzydliwie wygląda.
Do tego upał, koszmarny i przeklęty upał. Czy Bóg zapomniał o litości?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz