Mój czcigodny patron, św. Marcin z Tours, ma w kalendarzu rzymskim tylko wspomnienie, ale oficjum na ten dzień jest prawie w całości własne. Są w nim dwa starożytne hymny ku czci św. Marcina, szczęśliwie przywrócone liturgii po Soborze Watykańskim II. Są piękne antyfony, wzięte z pism Sulpicjusza Sewera, biografa św. Marcina. Cieszę się, że mam tak wspaniałego patrona, i modlę się, abym choć trochę był do niego podobny.
Wszystkiego najlepszego, Marcinie.
OdpowiedzUsuńMnie zachwyciła dzisiejsza kolekta - niech będzie moimi życzeniami dla Ciebie :)
Dziękuję. Tak, aby ani śmierć, ani życie nie odłączyły nas od Pana.
Usuń+ najlepszego :kwiatuszek:
OdpowiedzUsuńDzięki.
Usuń