poniedziałek, 30 września 2024

Zstępująca z góry

Czytamy dziś fragment z Listu świętego Jakuba o mądrości, która przychodzi z góry, a którą mają się charakteryzować doktorzy Kościoła. Cech tej mądrości jednak trudno się doszukać w osobie dzisiejszego patrona, świętego Hieronima, tłumacza Biblii i doktora Kościoła. Zatem nie za mądrość został zbawiony. Za co więc?

Pomyłka jakby freudowska

Modląc się słowami psalmu (31:16) zamiast powiedzieć: w Twoim ręku są moje losy, powiedziałem: w Twoim sercu są moje losy. Też dobrze. Ciekawym, w jaki sposób to wypłynęło z mojej nieświadomości.

piątek, 27 września 2024

Duża część renty na to poszła



Wielka aktorka

Dama Maggie Smith dzisiaj umarła, w wieku 89 lat. R.i.P.

Święta Katarzyna Tekakwitha

Indianka, Irokezka. Jako kobieta i osoba niebiałoskóra z pewnością wspomoże Kamalę Harris w walce o prezydenturę. Wspomóż, święta Katarzyno, cały świat, który ufa dziś twoim modlitwom. O niewiasto, miła Panu, niech każdy, kto cię wzywa, dozna twojej opieki. Amen.

Polskie chamstwo

Jak mówił doktor M., mój trzeci lekarz, w tym kraju chamstwo uważa się za asertywność.

czwartek, 26 września 2024

O granicach

Profesor Świderkówna mówiła mi, że, jeśli zajdzie taka potrzeba, mogę do niej zawsze zadzwonić, nawet w środku nocy. Telefon miała przy łóżku. Staram się ją naśladować w moim podejściu do uczniów. Może na odbieranie telefonów w środku nocy nie jestem jeszcze gotowy, chociażby ze względu na leki, które przyjmuję, ale dla moich uczniów, dla ich pytań jestem zawsze dostępny w trakcie zajęć i po nich, nawet jeśli bardzo się spieszę. Nie stawiam tu żadnych granic, tak teraz modnych. Nie rozumiem ich nawet. Ani zasobów. Bo czego to są zasoby i granice? Człowieczeństwa? Miłości bliźniego? Jakiejś niesprecyzowanej energii?

wtorek, 24 września 2024

Znalezienie ciała św. Klary

Takie jest wspomnienie dzisiaj. Myślałem, że to święto średniowieczne, wtedy częste były znalezienia i przeniesienia (do większych kościołów) ciał świętych, ale okazuje się, że Klara ma święto 19-wieczne. Ale i tak piękna jest antyfona do pieśni Zachariasza: Pan dał jej wieniec zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty smutku i pieśń chwały zamiast zgnębienia na duchu.

czwartek, 19 września 2024

The pow'r of Ulmo

Wszystko jest nie takie, jak powinno. Ulmo był pełen miłosierdzia dla mieszkańców Śródziemia. JHWH obiecał, że wody potopu już nigdy nie zniszczą ziemi. A co widzimy?

poniedziałek, 16 września 2024

To, co nas podnieca

Wydaje mi się, że dla wielu polskich biskupów i księży hymnem jest piosenka Maryli Rodowicz: Bo trzeba mieć nadzieję, / że biznes się opłaci, / że będzie z niego zysk, / a firma nic nie straci. Definicja firmy, oczywiście, może być bardzo różna. Tak samo jak biznesu.

niedziela, 15 września 2024

Szatani

Dopiero teraz zauważyłem, że w dzisiejszej liturgii słowa dwa razy pojawiają się szatani. Najpierw święty Jakub o nich pisze, że wierzą w Boga, wierzą, uznają Jego istnienie. Potem Jezus mówi tak do Piotra, kiedy ten próbuje Go odwieść od dzieła zbawienia. Czy tego chcemy, czy nie chcemy, szatani są wokół nas. I tylko Bóg może ich poskromić.

sobota, 14 września 2024

Znak krzyża

Starożytna antyfona, która może być używana jako akt strzelisty: Per signum crucis de inimicis nostris libera nos, Deus noster. Jedno z niewielu chyba miejsc w liturgii, gdzie Chrystus bezpośrednio nazywany jest Bogiem.

niedziela, 8 września 2024

Jestem biblijny

Wytrwale modlę się za nieprzyjaciół, a szczególnie teraz za jednego z nich, który mnie bardzo oszukał, psalmem 109. Nie ma go w obecnym brewiarzu, bo podobno byłby zbyt trudny do zaakceptowania przez współczesną mentalność (pisałem kiedyś o tym w początkach blogu, wpis chyba miał tytuł Poszatkowany psałterz), a jest to naprawdę piękna modlitwa, w której możemy wylać nasze serce przed Bogiem, i nie grzeszymy przy tym, bo są to słowa Biblii.

Gorzej tylko z modlitwą za zmarłych przy użyciu tego psalmu, bo oni już nie żyją.

poniedziałek, 2 września 2024

niedziela, 1 września 2024

Dawna zmiana

Jak już z pewnością wszyscy zauważyli, ten blog przestaje być liturgiczny i teologiczny, filologiczny i literacki, a staje się coraz bardziej medyczny, dotyczący mojego zdrowia, a właściwie mojej choroby. Trend ten, jak się obawiam, będzie się utrzymywał. Piszę to po to, żeby czytelnicy wiedzieli, czego mogą się spodziewać. Nad pewnymi rzeczami nie ma się władzy.