środa, 26 kwietnia 2017

Antyfony i tak dalej

Piękno okresu wielkanocnego polega też na własnych antyfonach w psalmodii jutrzni i nieszporów. Przez cały rok są te same, tylko w okresie paschalnym własne (no i jeszcze pod koniec Adwentu i w Wielkim Tygodniu, ale to tylko czasowo, lokalnie, rzec można, a tutaj: cały, 50-dniowy okres).

Dziś dzień Matki Boskiej Dobrej Rady Za tydzień będzie to jedno z wezwań w litanii loretańskiej. Ora pro nobis, Mater boni consilii, alleluia.

A ja czytam Zagładę Hyperiona, i nie wiem, czy będzie mi się podobać, chociaż jestem dopiero przy trzecim rozdziale. Hyperion nie był zły, jak pisałem, kończył się oczywiście w najciekawszym momencie i w całkowitym zawieszeniu. Myślałem, że Zagłada gładko podejmie przerwany wątek, ale tutaj najpierw pojawiają się nowe postaci, nowe spojrzenie na wszystko, wędrowcy z Hyperiona dopiero później się pojawiają, i okazuje się, że są wplątani w rozmaite machinacje bardziej niż się im i nam wydawało. Trudno, lubię proste opowieści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz