piątek, 1 listopada 2024
Doświadczenie i pokuszenie
Dziś w nieszporach śpiewaliśmy, że Bóg tentavit świętych. Tentavit, czyli doświadczył, czy kusił? Bo jedno i drugie znaczenie ukryte jest w tym czasowniku, który pokrewny jest ze słowem tentatio, używanym w Modlitwie Pańskiej, które próbuje się zmieniać w jego znaczeniu. W żadnym z tych słów nie ma nic, co by znaczyło dozwolić ulec pokusie. Nie ma co tego sensu wprowadzać to na siłę, z gwałtem na tekście. Bo jeżeli tak zrobimy, to będziemy musieli przetłumaczyć antyfony dzisiejszą: Bóg pozwolił, aby święci ulegli pokusie.
Cieszą się oni nieśmiertelnym życiem
To słowa z dzisiejszej modlitwy nad darami. Trochę przerażające świętym przerażeniem. Skoro jest nieśmiertelne życie, to jest i śmierć. Tolkien mówił, że podstawowym tematem Władcy Pierścieni jest śmierć. (Ilu z czytelników ma tego świadomość?). Śmiertelni ludzie, nieśmiertelni elfowie. Jak wyobrazić sobie życie bez śmierci? Nie znamy czegoś takiego, tak jak nie umiemy wyobrazić sobie wieczności, która jest jednym teraz, bez następstwa godzin. (Idiotyczna pieśń mówi: Ile minut w godzinie, a godzin w wieczności. Tylko że w wieczności nie ma godzin.) Tymczasem święci już cieszą się nieśmiertelnym życiem, już wiedzą, na czym ono polega. Cieszą się: czy i my się ucieszymy? To nie do końca zależy od nas...
Weszliśmy w ostatni miesiąc roku, co on przyniesie? Poświęcenie bazyliki laterańskiej, dzień św. Marcina z Tours, Ofiarowanie Matki Bożej, wspomnienie św. Cecylii, a wreszcie, na samym końcu, początek Adwentu Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Odwracając słowa poety można powiedzieć, że w moim kresie jest mój początek.
Subskrybuj:
Posty (Atom)