poniedziałek, 10 lutego 2025

O wypluwaniu Hostii

Wczoraj w kościele jakiś mężczyzna schował Hostię do książeczki czy kalendarzyka i skierował się do wyjścia. Ruszyła za nim z krzykiem jakaś kobieta i ksiądz udzielający Komunii. Odebrali mu Hostię. Co chciał z nią zrobić? Sprofanować w czarnej mszy? Zachować jako pamiątkę z Warszawy? Wolę nie myśleć.

Tymczasem jako nastolatek słyszałem kazanie, w którym ksiądz opowiadał, jak to pewna kobieta przemyciła Komunię do komunistycznego więzienia, dla swojej córki. Przyjęła Komunię, wypluła ją, upiekła razem z chlebem i dostarczyła do więzienia. Cel szczytny, ale wykonanie chyba też lekko profanacyjne? Hostia przecież z natury swojej (Bierzcie i jedzcie) służy do spożycia, a nie do przekazywania dalej.

2 komentarze: