wtorek, 24 stycznia 2017

Takie tam rozmyślania w miesiącu koronacyjnym, grozę budzące u porządnych katolików

Nie czuję zbytniej sympatii do tej zdziry Marii Stuart, za to współczuję Annie Boleyn. Fakt, była jak wiewiórka w Zimie Muminkówrozbiła królewskie małżeństwo, i z tego powodu Anglia porzuciła katolicyzm, ale jak okrutnie potraktował ją i jej bliskich Henryk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz