poniedziałek, 29 października 2018

Czas na poezję

Jan Lechoń

Chorału Bacha słyszę dźwięki,
Na niebo ciągną szare mgły,
I wszystko mi już leci z ręki:
Miłość i rozkosz, prawda, sny,

I w którąkolwiek pójdę stronę,
Wszędzie jesienny chrzęści chrust,
A jeszcze nic nie załatwione
I nie odjęte nic od ust.

Patrz! Dzikiej róży krzak serdeczny
W wichurze zeschły traci liść.
Ach! I Sąd jeszcze Ostateczny,
Na który trzeba będzie iść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz