Dziś w modlitwie w ciągu dnia werset z Wielkiej Soboty: Iudica causam meam et redime me; propter eloquium tuum vivifica me (Ps 119 [118]:154). Przypomina mi o kierunku Wielkiego Postu, i o moim imieniu.
Ludzie powtarzają banały, że trzeba żyć dalej, nie dawać się, etc. Może i z dobrą intencją to mówią, ale dla mnie, któremu umarł niecałe dwa tygodnie temu ojciec, to puste słowa. Żałoba trwa.
Ludzie powtarzają banały, że trzeba żyć dalej, nie dawać się, etc. Może i z dobrą intencją to mówią, ale dla mnie, któremu umarł niecałe dwa tygodnie temu ojciec, to puste słowa. Żałoba trwa.
Żałoba trwa i jest potrzebna. I na pewno nie może zamknąć się w krótkim czasie.
OdpowiedzUsuńTo "trzeba żyć dalej" zapewne nie jest mówione ze złą intencją, ale w gruncie rzeczy trzeba sie nauczyć żyć _inaczej_ - a to wymaga czasu. Trudno to zrozumieć komuś, kto nie doświadczył straty - albo nie pamięta jak to było bądź nie był związany z osoba, która odeszła. Komentarze, uwagi są czasem zaskakujące.
Jeżdżę samochodem po moim Tacie. Kiedy miałam go już u siebie, używałam ciągle na jego rejestracji, parę miesięcy po odejściu Ojca, wyszłam z domu i rzuciłam okiem na parking: o, Taty auto - zalała mnie fala radości - Tato przyjechał! - a potem dotarło, że jednak to nie tak...
W ogóle to bardzo dziękuję za Twoje wsparcie i pomoc, dużo dla mnie znaczy w tych dniach.
Usuń:).
UsuńŁk 17, 10B.
Serdeczności.
Ja się łapię na tym, że modlę się o zdrowie rodziców...
OdpowiedzUsuń