piątek, 27 marca 2020

Niezrozumienie liturgii

Oglądam transmisję mszy z jednego z warszawskich kościołów. Homilii nie głosi główny celebrans, tylko inny ksiądz, dyżurny pewnie. Po homilii główny celebrans mówi: A teraz podziękujmy księdzu B. za jego słowo oklaskami. I ludzie klaszczą.

Zupełne niezrozumienie liturgii, w której nie ma miejsca na oklaski jak w teatrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz