Poczucie humoru rzecz względna. Dla mnie humor Wyszyńskiego i Wojtyły jest beznadziejny. Tymczasem w ramach kultu, zdaje się, wypada się nim zachwycać. Tak trudno ludziom przyjąć, że nie byli oni w 100% idealni.
A przecież byli ludŹmi. Nie mogli być idealni. No i jaka to nadzieja dla nas, że nieidealni też mamy szansę na niebo! (zawsze się tak pocieszam jak trafiam na głupoty św. Augustyna o kobietach).
A przecież byli ludŹmi. Nie mogli być idealni. No i jaka to nadzieja dla nas, że nieidealni też mamy szansę na niebo! (zawsze się tak pocieszam jak trafiam na głupoty św. Augustyna o kobietach).
OdpowiedzUsuń