czwartek, 18 kwietnia 2024

Obrzydliwość ludzka nie zna granic

Jak można sprzedawać do rzeźni źrebną klacz lub ośliczkę? To jakieś obrzydliwe wynaturzenie ludzi! Kiedyś w bibliotece Zamku Królewskiego oglądałem renesansowy modlitewnik, którego pergamin zrobiony był ze skór nienarodzonych jagniąt. Równie obrzydliwe wynaturzenie. Jak można było stawać przed Bogiem z tak skrwawionymi rękoma...

Jeśli możecie, podpisujcie petycję zakazującą posyłania do rzeźni osiołków, kucyków i koni.

wtorek, 16 kwietnia 2024

Powrót do czytania, blokada skończona (chyba)

Antyfony wielkanocne

W Okresie wielkanocnym mamy własne antyfony do psalmodii jutrzni i nieszporów. To bardzo piękne, pokazuje nam wyjątkowość tego, po macoszemu traktowanego przez Trydent, okresu. I te antyfony często są modlitwą i Chrystusa, i nas jednocześnie. Mówią o śmierci i o przywróceniu życia przez Boga. Bo Chrystus umarł, i z Otchłani modlił się do Ojca o powrót do życia, i my umarliśmy, przez chrzest, i razem z Chrystusem idziemy do nowego życia. Warto tym paschalnym antyfonom poświęcić trochę uwagi, bo są głęboko teologiczne i teologicznie głębokie.

poniedziałek, 15 kwietnia 2024

Można kogoś (nie)lubić

Zastanawiam się, czy polskich biskupów w ogóle ktoś lubi – poza nimi samymi? Powinni pewnie poczytać księgę Ezechiela proroka. Co biskup, to rozczarowanie.

niedziela, 14 kwietnia 2024

Passivum divinum i omamy

Nie przypomniałem sobie czegoś. Ale coś zostało mi przypomniane. Przez Niego.

Zapach, jaki tym razem bez przerwy czuję, to zapach gotującego się rosołu, czy właściwie smród. Jeszcze trochę tego zapachu, a dojdzie do nieodwracalnych zmian w mózgu i w rezultacie do zgonu. Przynajmniej prawdziwy zapach tak by podziałał, omam chyba aż takiej siły nie ma. Ale i tak jest nieprzyjemny.

Tak. Chyba

Wydaje mi się, że o liturgii się nie rozmawia, liturgią się żyje. Czy może inaczej: o liturgii za dużo się rozmawia, za mało się nią żyje.