niedziela, 16 marca 2025

Co to znaczy być wielkim świętym (z kazania)

To znaczy być jak Jan Paweł II na 5 minut przed śmiercią. Ale przecież takie 5 minut to cała wieczność, ile się może w tym czasie wydarzyć!

A właściwie powinienem ten wpis zatytułować: między ustami a brzegiem pucharu.

5 komentarzy:

  1. Czekaj. Ja mam teraz być taka, jak JP2 był o 21.32 pamiętnej nocki? Czy może ja na 5 minut przed moją śmiercią mam być taka, jaki był JP2 ogólnie? W pierwszym przypadku powinnam leżeć w łóżku i się nie odzywać, hm, asceza taka? W drugim - a skąd niby mam wiedzieć, że za pięć minut umrę? I co mam w tym JP2 naśladować, białą kieckę z białym berecikiem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mnie trzeba być w takim stanie w jakim był JP2 na 5 minut przed swoją śmiercią, Czyli trzeba sobie sprowadzić Dziwisza 😆

    OdpowiedzUsuń
  3. A przy okazji Dziwisza, to trzeba też być w stanie znaczących ubytków krwi pobranej na relikwie

    OdpowiedzUsuń
  4. O, życie z Dziwiszem przy boku to istotnie prawdziwa asceza, niech się święty Aleksy schowa. Albo niech spada na drzewo... eee... na słup do świętego Szymona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak życie Sokratesa z Ksantyppą. JP2 wytrzymywał z Dziwiszem, bo jak z nim wytrzymał, to wytrzymał i z każdym innym?

      Usuń