poniedziałek, 8 lutego 2010

Sola, sola, sola

I nie chodzi o rybę.

Była już sola fide, sola Scriptura, a w dzisiejszej kolekcie mamy sola spe. Na której to nadziei się, dosłownie, opieramy, jako Boża rodzina.

Byłem dziś na mszy, na której czytanie ogłoszeń trwało tyle, ile modlitwa eucharystyczna. Ale nie ma się co dziwić, kiedy pomyśli się o proboszczu tejże parafii...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz