piątek, 20 grudnia 2013

Kluczu Dawidów, Izraela Boże...

... co Ty otworzysz, nikt zamknąć nie może.

Dzisiejsza antyfona z nieszporów, wzywająca Chrystusa jako Klucz Dawida, przypomina o nieodwołalności Boskich wyroków, o nieodwołalności zbawienia i potępienia. On zamyka, nikt nie zdoła otworzyć; On otwiera, nikt nie zdoła zamknąć. Jego decyzji nikt nie jest w stanie zmienić. Nie można o tym zapominać, chociaż tak często chcielibyśmy, żeby było tylko Betlejem, bez Sądu Ostatecznego. O kluczu Dawida czytamy w Apokalipsie św. Jana (Ap 3:7), gdzie Jezus jawi się jako Sędzia. Wbrew pozorom, te dwa obrazy, łagodnego Dzieciątka i surowego Sędziego, nie są, w Boskiej logice, przeciwstawne, bo Pan jest nieskończenie miłosierny i nieskończenie sprawiedliwy. Jak On sobie z tym radzi, nie wiem, ale nie mam wątpliwości, że On potrafi to zrobić. Tylko nasze ograniczone umysły nie umieją tego pojąć.
*  *  *  *  *

A w jednym z warszawskich kościołów już stoją choinki z bombkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz