czwartek, 17 lipca 2014

Dziwne i durne decyzje

[Hedwigis regina] decima septima Iulii in castro Cracoviensi sub meridianis horis [est] defuncta. Tak zapisał Jan Długosz (Annales, księga X). Królowa Jadwiga zmarła po południu 17. lipca 1399. Po beatyfikacji tego dnia obchodziliśmy jej wspomnienie, w księgach liturgicznych pojawiły się teksty o Jadwidze w dniu jej narodzin dla nieba, czyli 17. lipca. Taka przecież jest najczęściej praktyka Kościoła: dzień śmierci świętego, czyli dzień jego narodzin dla nieba, jest dniem jego liturgicznego wspomnienia. Są, oczywiście, odstępstwa od tej reguły, głównie w tych przypadkach, kiedy jednego dnia wypada wspomnienie kilku świętych. Wspomnienie świętego obchodzone jest wówczas np. w dniu jego święceń czy objęcia urzędu, jak to ma miejsce w przypadku niektórych świętych papieży (np. Grzegorza Wielkiego), czasami świętuje się dzień przeniesienia jego relikwii z jednego kościoła do drugiego (praktyka częsta w średniowieczu). Tymczasem od kanonizacji w 1997 roku, w kraju nad Wisłą Jadwigę wspomina się 8. czerwca, w dzień kanonizacji. Wielokrotnie próbowałem się dowiedzieć, dlaczego wprowadzono taką bezsensowną zmianę: 17. lipca jest wolny, wspomnienie św. Jadwigi nie koliduje z żadnym innym, co więcej, na świecie wciąż może być obchodzone 17. lipca. Dlaczego tu, w tym kraju, tak być nie może, dlaczego bez potrzeby zmieniana jest tradycja Kościoła?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz