poniedziałek, 29 maja 2017

Bogowie i zagłada

Nie przeczytałem do końca Zagłady Hyperiona, zaczęła mnie strasznie nudzić. Za to przeczytałem Amerykańskich bogów. Książka miała być super cipastyczna (że użyję określenia z innej książki Gaimana), okazała się taka sobie. Jak dla mnie, zbyt naturalistyczna (ciągle ktoś pluje), i ze zbyt szybkim zakończeniem. I kilka ekskursów zupełnie niepotrzebnych.

Za to Kenobi J.J. Millera świetnie się czyta; jestem w połowie i bardzo się cieszę, że trafiłem na tę książkę.

Sent from my tablet. We are Borg. You will be assimilated.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz