poniedziałek, 8 maja 2017

Duel of the Fates

Krążyła mi wśród myśli, już od pewnego czasu, muzyka z Mrocznego widma, a dokładniej: Duel of the Fates. Zaczęło się od samego tytułu: fates, od łacińskiego fata, czyli przeznaczenie, a dokładniej, etymologicznie, rzeczy powiedziane [przez bogów], czyli takie, które muszą się stać, wypełnić. Duel of the Fates ilustruje muzycznie walkę Qui-Gona i Obi-Wana z Darth Maulem. Okazuje się, że ten kawałek ma nawet własne hasło w Wikipedii! Dowiedziałem się, że chór śpiewa fragment ze średniowiecznego walijskiego poematu Cad Goddeu, czyli Bitwa drzew (a to odsyła do Tolkiena przecież!), tyle że na potrzeby filmu ten fragment został przetłumaczony na... sanskryt. Znaleźć można ten tekst w sieci, w fonetycznym zapisie; na ile to poprawny sanskryt, wypowiedzieć się nie umiem. Kompozytor John Williams podaje, że chodzi o fragment, który tak brzmi w 19-wiecznym przekładzie D.W.Nasha: under the tongue root, a fight most dread, / and another rages behind in the head. Bardziej współczesny przekład, Patricka K. Forda: And a fierce host beneath the base of his tongue, / and another host is on his necks. Chodzi o stugłowego potwora, z którym miał walczyć bard Taliesin. Williams mówi, że kojarzyło mu się to z jakimś mrocznym rytuałem, i jakoś pasowało do walki Jedi z Sithem.

Poemat Cad Goddeu sam w sobie zasługuje na uwagę. Opowiada, między innymi, o drzewach ruszających, dzięki magii Gwydiona (moja ulubiona postać z walijskiej mitologii), do boju (coś dla tolkienistów). Oprócz tego, poemat opowiada też o przemianach Taliesina, i o samym jego stworzeniu, z dziewięciu elementów, dzięki magii Matha, Gwydiona, Eurwysa, Euron (lub Eurona) i Modron.

Nigdy bym nie zgadł, że w Gwiezdnych wojnach jest fragment średniowiecznej walijskiej poezji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz