niedziela, 14 maja 2017

Kilka słów o cierpieniu

Słowa o cierpieniu, jakie można usłyszeć w Kościele, są zwykle gładkie, słodkie i radosne – ot, chociażby wczorajsze przemówienie papieża Franciszka w Fatimie. Zapewnia się cierpiących i chorych, że ich cierpienie ma wielką wartość, Kościół troszczy się o nich, a Bóg daje im swoją pociechę. Ślicznie, gdyby tak było. Bóg nie zawsze daje pociechę, czasami prowadzi przez ciemności nie do wyobrażenia, jak prowadził swojego Syna, który na krzyżu modlił się: Boże mój, czemuś Mnie opuścił? Czasami niebo jest głuchonieme nad cierpiącym, a pociecha i pokrzepienie nie przychodzą przez lata. Troska Kościoła o cierpiących też często pozostawia wiele do życzenia, ogranicza się często do owych gładkich słów pocieszenia, dalekich od rzeczywistości cierpienia.

Szkoda, że o tym w kościołach nie mówią. Wolą propagować tani optymizm. A troska o chorych nie może polegać na propagowaniu łatwej radości. Cierpienie nie jest takie proste.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz