wtorek, 21 sierpnia 2018

Celebríana opuszcza Śródziemie

Znalazłem wiersz, napisany wiele lat temu:

Oto zawiodła sztuka uzdrawiania:
Choć uleczone rany mego ciała,
Jednak ma męka ciągle się odnawia
I końca nie ma.

W lasach Imladris spokoju nie znajdę,
Śmiech dzieci drogich nie cieszy mnie więcej,
Miłość Elronda cierpieniu mojemu
Nie zdoła ulżyć.

Złote mallorny niegdyś tak kochałam,
Teraz są sercu memu obojętne,
Matko najdroższa, nie czuję radości
W Lothlórien lasach.

Żadnej nadziei nie znajdę w Śródziemiu,
Zatem opuścić je muszę, nieszczęsna,
Aby w Amanie szukać ukojenia,
Valarów łaski.

Mówią, że w Irma srebrzystych ogrodach
Mogę zapomnieć o męce i trwodze;
Este łagodna uleczy mą duszę,
Jeżeli zechce.

Czas więc opuścić krainy śmiertelne,
Płynąć za Morze, do Valarów ziemi;
Obym znalazła tam pokój i zdrowie,
I ukojenie.
 
Celebríana, córka Celeborna i Galadrieli, żona Elronda, pojmana przez orków; wybawiona przez swych synów, nigdy jednak nie zdołała zapomnieć o torturach, jakim ją poddano, i nie mogła znaleźć w Śródziemiu ukojenia.

2 komentarze:

  1. Swoją drogą, Frodo też nie znalazł dla siebie miejsca w Śródziemu. Rana zadana mieczem nazgula w zasadzie nigdy się nie zagoiła, cierpienia spowodowały jakieś zniszczenie

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, to ten sam rodzaj rany, chociaż zadanej innym narzędziem.

    OdpowiedzUsuń