Dziś, w męczeństwo św. Jana Chrzciciela, w warszawskiej katedrze można uzyskać odpust. A ja podaję na ten dzień hymn z jutrzni polskiego brewiarza, którego nie ma w łacińskiej liturgii, a który jest bardzo piękny i opowiada właśnie o męczeństwie św. Jana. W Liturgia horarum na jutrznię jest ten sam hymn, co w Narodzenie św. Jana, 24.06. Św. Jan stoi na początku i końcu wakacji...
Zamilkły usta proroka
i głos wieszczący pokutę,
bo dzisiaj oddał swe życie
Poprzednik Syna Bożego.
Spoczęła głowa na misie
trzymanej w rękach dziewczyny,
co króla tańcem uwiodła
na rozkaz mściwej władczyni.
Już więcej łańcuch nie więzi
zwiastuna Odkupiciela,
bo jego dusza powraca
do Pana, który go posłał.
Niech Boga w Trójcy Jednego
wysławia wszelkie stworzenie,
a krew przelana dla Niego
niech wyda plony stokrotne. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz