piątek, 1 kwietnia 2022

Solus non sanctus

Nie lubię zbiorczych rekolekcji i zbiorczej drogi krzyżowej, chociaż niektórzy traktują te rzeczy jako obowiązkowe w Wielkim Poście, jakby było jakieś nakazujące je przykazanie. Zawsze wolałem odprawiać je samotnie, a nie pionowo, równo, sztywno (...) baczność i spocznij.

W Chrystusie mamy odkupienie przez Krew Jego, odpuszczenie grzechów według bogactwa Jego łaski (dzisiejsza antyfona na Komunię).

7 komentarzy:

  1. Ciekawe, wczoraj ze zdziwieniem odkryłam, że ktoś tak właśnie uważa, że to obowiązek uczestniczyć w rekolekcjach w tym czasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, może komuś takie rekolekcje pomagają w zbliżeniu się do Boga.

      Usuń
  2. właśnie komuś tłumaczyłam, że nie ma obowiązku uczestnictwa w rekolekcjach parafialnych, że wolno mu pójść na pierwszą naukę, a jak mu się nie będzie podobać, to może nie chodzić na kolejne... był zdumiony. :P Może gdyby nie przekonanie ludzi, że rekolekcje są obowiązkiem katolika, ludzi byłoby na tyle mało, że albo nie opłacałoby się rekolekcji organizować, albo w końcu rekolekcje zaczęłyby być na jakim takim poziomie, żeby jednak może ktoś został?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stawiam na "Nie opłacałoby się". A zauważyłaś, że zwykle rekolekcje się reklamuje "poprowadzi je znany i ceniony rekolekcjonista"?

      Usuń
    2. u nas najczęściej prowadzi kolega proboszcza :P

      Usuń
    3. często się powtarzają, ale generalnie kilka roczników seminaryjnych, czyli kilkudziesięciu będzie.

      Usuń