Łaciński czasownik fulgere pochodzi od PIE rdzenia *bhleg-, który wiąże się z jasnością i błyskiem. Pochodzi też od niego łacińskie słowo fulgor, błyskawica. W liturgii dzisiejszej słowa pochodzące od tego rdzenia pojawiają się trzykrotnie. Po pierwsze, w hymnie nieszporów śpiewamy: fulget crucis mysterium, jaśnieje, błyska tajemnica Krzyża. W tym samym hymnie Krzyż nazwany jest fulgida, jaśniejący, połyskujący. Krzyż Pański bowiem jest jednocześnie związany z cierpieniem, jak i chwalebny, jaśniejący chwałą Boga. Tak przedstawia krzyż anonimowy autor staroangielskiego poematu Dream of the Rood. Są to niejako dwie strony jednego Krzyża, jak dwie strony tej samej dłoni. Poza tym, krzyże wczesnego średniowiecza błyskały drogimi kamieniami, które były w nie wprawione. I wreszcie trzeci raz w antyfonie do Benedictus śpiewamy o fulgentibus palmis, jaśniejących palmach. One wyrażają triumf Mesjasza i Króla, dlatego są jaśniejące i chwalebne. Warto o tym pamiętać, przynosząc palmę do domu, i nie rzucać jej byle gdzie na szafę.
gdyby do tego dodać, że palma ma podtekst palmy męczeńskiej i może próbuje wyrażać moją gotowość do oddania życia za - to może palma jest jakimś obiciem tego dwojakiego krzyża, lśniącego i ofiarnego? Może wyraża moją wolę łączności z tymi dwoma wymiarami krzyża?
OdpowiedzUsuńPewnie tak, zwłaszcza że i palma, i krzyż pochodzą z drzewa.
Usuń