sobota, 5 czerwca 2010

Zielone kalendarze

Dwie humorystyczne historyjki – aczkolwiek poczucie humoru względna rzecz, a mnie w tej chwili na więcej (humoru) nie stać.

(i) Rozmowa zasłyszana przez znajomego jakieś dwa tygodnie temu: młody człowiek mówi do drugiego: A kto to w ogóle jest ten Zielony Świątek, że mi przez niego zamykają siłownię i sklepy?

(ii) Ktoś z rodziny mojego ojca tłumaczył swojej kuzynce: W tym roku Zielone Świątki były w niedzielę, więc Boże Ciało wypadło w czwartek. Dodam, że ów pan bardzo czynnie działa w swojej parafii, służy co niedziela do mszy, ogląda regularnie telewizję TRWAM i czyta katolicką prasę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz