Dziś w łacińskim brewiarzu, w modlitwie czytań, jest piękny hymn, który już kiedyś podawałem we własnym przekładzie. Nie ma go w polskim brewiarzu, bo nie podaje on dwóch serii hymnów modlitwy czytań, jedną na noc, drugą na dzień, w zależności od tego, jak ta godzina jest odmawiana.
Już noc dosięgła swej połowy:
jak Ewangelia zapowiada,
Pan młody przyjdzie o północy,
On stwórcą jest królestwa niebios.
Dziewice święte biegną śpiesznie,
by spotkać Tego, co przychodzi:
w ich dłoniach lampy jaśniejące,
ich serca pełne są radości.
Lecz głupie panny pozostały,
ich lampy zgasły w mrokach nocy;
pukają w bramę, lecz na próżno:
zamknięty już królewski pałac.
Czuwajmy przeto zawsze trzeźwi,
niech dusze jasnym blaskiem płoną,
niech godnym każdy z nas się stanie,
by spotkać Pana, kiedy przyjdzie.
Już noc dosięgła swej połowy:
jak Ewangelia zapowiada,
Pan młody przyjdzie o północy,
On stwórcą jest królestwa niebios.
Dziewice święte biegną śpiesznie,
by spotkać Tego, co przychodzi:
w ich dłoniach lampy jaśniejące,
ich serca pełne są radości.
Lecz głupie panny pozostały,
ich lampy zgasły w mrokach nocy;
pukają w bramę, lecz na próżno:
zamknięty już królewski pałac.
Czuwajmy przeto zawsze trzeźwi,
niech dusze jasnym blaskiem płoną,
niech godnym każdy z nas się stanie,
by spotkać Pana, kiedy przyjdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz