sobota, 18 kwietnia 2020

I jeszcze krótka notka o maseczkach

Powinienem właściwie napisać dwa dni temu: maseczki bardzo podobają się Huanowi, jak założę, on wspina się na tylnych łapach i wącha, wącha... Pewnie zastanawia się, co się stało z pana twarzą.

2 komentarze:

  1. Co mi przypomina. Mój Pies formatu A4 szedł pewnego razu chodnikiem i spotkał... głowę. Któryś z panów pracujących w kanałach otworzył tą okrągłą pokrywę i zszedł na dół, ale wychylił się, bo coś chciał od kolegów z obsługi naziemnej. Tak mój Pies, zanim zdążyłam go od dziury odciągnąć, znalazł się nagle na jednej wysokości z głową tego pana. Zdumienie było obopólne :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja co prawda nie miałam psa nigdy ale za to kiedyś na peronie w Gdańsku-Oliwie zatkało mnie - zobaczyłam pracującą gromadkę... krasnali w pomarańczowych kubraczkach. Zanim dotarło do mnie, że to jednak są ludzie normalnego wzrostu, tylko stojący na torach, a perony są tam dość wysokie, przeżyłam naprawdę spory szu=ok i zwątpienie we własne zmysły. Zatem.... rozumiem Twojego psa :D.

      Usuń