oni chyba nie są do lubienia... w ogóle duchowieństwo, znaczy.
Obawiam się, że masz rację. Ja mam jakiś sentyment do mojego biskupa, kard. Nycza, ciekawym, kto go zastąpi.
PS Rysia też nie lubię, jak już kiedyś pisałem.
oni chyba nie są do lubienia... w ogóle duchowieństwo, znaczy.
OdpowiedzUsuńObawiam się, że masz rację. Ja mam jakiś sentyment do mojego biskupa, kard. Nycza, ciekawym, kto go zastąpi.
OdpowiedzUsuńPS Rysia też nie lubię, jak już kiedyś pisałem.
OdpowiedzUsuń