niedziela, 14 kwietnia 2024

Passivum divinum i omamy

Nie przypomniałem sobie czegoś. Ale coś zostało mi przypomniane. Przez Niego.

Zapach, jaki tym razem bez przerwy czuję, to zapach gotującego się rosołu, czy właściwie smród. Jeszcze trochę tego zapachu, a dojdzie do nieodwracalnych zmian w mózgu i w rezultacie do zgonu. Przynajmniej prawdziwy zapach tak by podziałał, omam chyba aż takiej siły nie ma. Ale i tak jest nieprzyjemny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz