τρεῖς γάρ τ᾽ ἐκ Κρόνου εἰμὲν ἀδελφεοὶ οὓς τέκετο Ῥέα (Iliada, 15:187)
Wers
przetłumaczyć łatwo: trzej braćmi jesteśmy, których z Kronosa
zrodziła Rea (chodzi o Dzeusa, Posejdona i Hadesa). Gorzej z
metryką, czyli wciśnięciem wersu w heksametr, jakby o jedną
sylabę za dużo. Z aparatu krytycznego (czyli, w uproszczeniu
mówiąc, czegoś w rodzaju przypisów, podających wersje tego wersu
zapisane w różnych manuskryptach) wynika, że próbowano wers ten
poprawiać, aby dopasować go do heksametru. Ale wydawcy, porządni,
oksfordzcy wydawcy, Monro i Allen, wybrali tę wersję, trudniejszą
z metrycznego punktu widzenia. Jak sobie z tym poradzić?
Nie
będę zanudzał technicznymi rozważaniami na temat możliwości
takich jak synaloiphe czy krasis albo synidzesis. Mój pierwszy
pomysł to była właśnie synidzesis, ale pomyślałem, że lepiej
będzie się skontaktować z mądrzejszymi ode mnie, lepiej znającymi
zawiłości Homera. W grę wchodziła synaloiphe, po drodze się
okazało, że przymiotnik (z tematu pełnego) zaczął pełnić
funkcję rzeczownika (tzn. adelpheos jest z *sm-gwelbhewo-), i
wreszcie, z komentarzy m.in. M.L. Westa, wyszło, że jednak
najprawdopodobniej synidzesis.
Dla
kogoś z boku wygląda to pewnie mało zrozumiale, dla kogoś w
środku – fascynująco. Jeden wers, jeden prosty wers Iliady,
a tyle przy nim miłych problemów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz