sobota, 15 marca 2014

W drodze na mszę (2. niedziela Wielkiego Postu)

Na 2. niedzielę Wielkiego Postu mszał podaje do wyboru dwie antyfony na wejście, jedną z psalmu 25 [24] (ten psalm związany jest także z 1. niedzielą Adwentu), i jedną z psalmu 27 [26]. Skupię się na tej drugiej: Do Ciebie powiedziało moje serce: Szukałem Twojego oblicza, będę poszukiwał, Panie, oblicza Twego. Nie odwracaj ode mnie Twojej twarzy (cf. Ps 27 [26]:8-9).

Trzeba spojrzeć na tę antyfonę w świetle – dosłownie wręcz! – Ewangelii tej niedzieli. Mówi ona o Przemienieniu Jezusa, tym dziwnym, tajemniczym i świetlistym wydarzeniu na szczycie góry, kiedy Jezus objawił się w chwale i blasku, a przy Nim stanęli, wezwani z przeszłości ludu Izraela, dwaj wielcy prorocy, Mojżesz i Eliasz. Ewangelista Mateusz, którego w tym roku czytamy, zapisał, że przy Przemienieniu twarz Jezusa zajaśniała jak słońce (Mt 17:2). Nie możemy bezpiecznie patrzeć wprost w słońce. Nie możemy też zobaczyć Boga twarzą w twarz i przeżyć (cf. Wj 33:20). Mimo to, pragniemy Boga ujrzeć, tęsknimy za Nim, jak to wyraził psalmista: Szukałem Twojego oblicza... Kiedy Jezus stał się człowiekiem, pozwolił ludziom patrzeć na swoją twarz, ujrzeć w niej samego Boga (cf. J 14:9). Św. Jan Apostoł napisał, że kiedyś będziemy do Boga podobni, bo zobaczymy Go takim, jakim jest (1 J 3:2): będziemy mogli patrzeć w to oblicze, jasne jak słońce, i żyć. Pan, Bóg, będzie świecił nad nami i będziemy królować bez końca (cf. Ap 22:5).

Idąc na mszę, szukamy oblicza Pana, szukamy Jego obecności, chcemy się do Niego zbliżyć, błagamy Go o łaskę. Będę poszukiwał, Panie, oblicza Twego. Nie odwracaj ode mnie Twojej twarzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz