Tak naprawdę, to hymn z poniedziałków II i IV tygodnia (w łacińskiej Liturgii Godzin, w polskiej go nie ma), ale bardzo odpowiedni do dzisiejszej Ewangelii o dziesięciu pannach. Znał go, jeśli się nie mylę, już Cezary z Arles. Sobór Watykański II na nowo przywrócił ten hymn liturgii.
Już noc dosięgła swej połowy:
jak Ewangelia zapowiada,
Pan młody przyjdzie o północy,
On stwórcą jest królestwa niebios.
Dziewice święte biegną śpiesznie,
by spotkać Tego, co przychodzi:
w ich dłoniach lampy jaśniejące,
ich serca pełne są radości.
Lecz głupie panny pozostały,
ich lampy zgasły w mrokach nocy;
pukają w bramę, lecz na próżno:
zamknięty już królewski pałac.
Czuwajmy przeto zawsze trzeźwi,
niech dusze jasnym blaskiem płoną,
niech godnym każdy z nas się stanie,
by spotkać Pana, kiedy przyjdzie.
jak Ewangelia zapowiada,
Pan młody przyjdzie o północy,
On stwórcą jest królestwa niebios.
Dziewice święte biegną śpiesznie,
by spotkać Tego, co przychodzi:
w ich dłoniach lampy jaśniejące,
ich serca pełne są radości.
Lecz głupie panny pozostały,
ich lampy zgasły w mrokach nocy;
pukają w bramę, lecz na próżno:
zamknięty już królewski pałac.
Czuwajmy przeto zawsze trzeźwi,
niech dusze jasnym blaskiem płoną,
niech godnym każdy z nas się stanie,
by spotkać Pana, kiedy przyjdzie.
Czy można prosić o zacytowanie w oryginale?
OdpowiedzUsuńTak, ale jutro, bo na tablecie ciężko się pisze.
OdpowiedzUsuń