Dziś Zwiastowanie Pańskie, dzień, w którym Słowo stało się ciałem. Poszedłem na mszę, bo nie wiadomo, jak będzie z kościołami w najbliższych tygodniach, czy będzie można skorzystać z Boskich Misteriów. W Triduum na pewno nie...
Dzień adwentowy, kiedy ze szczególną uwagą odmawiamy Anioł Pański (albo przynajmniej się staramy...) dla uwielbienia Wcielenia Bożego Słowa. Piękny hymn w I nieszporach, przypisywany Wenancjuszowi Fortunatowi, jednemu z najlepszych poetów łacińskich. Ale modlitwa po Komunii przypomina, że wiara we Wcielenie zakłada też wiarę w tajemnicę paschalną, w Zmartwychwstanie, do którego przecież potrzebne jest ciało.
Obym przyjął Zbawiciela tak, jak przyjęła Go Dziewica Maryja, z Jej pokorą i odwagą.
Po mszy ksiądz odczytał modlitwę, bardzo piękną, o oddalenie od nas pandemii koronawirusa. Modlitwa ufności we wszechmoc Bożą. Abba, spójrz, co się dzieje, i ulituj się nad nami.
Aha, i w czasie mszy było przyklęknięcie na odpowiednie słowa Credo, ksiądz o wszystkim pamiętał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz