W dzieciństwie zbierałem znaczki, chociaż zupełnie nie znałem się na ich wartości. Były to, siłą rzeczy, znaczki głównie radzieckie, bułgarskie i węgierskie. Nie wiem, czy nie wrócić do tego hobby za sprawą znaczków wydanych właśnie przez Royal Mail, a są to znaczki z królem Arturem. Podoba mi się zwłaszcza ten z Zielonym Rycerzem i panem Gawainem.
Obejrzałam, rzeczywiście piękne. Również zbierałam swego czasu znaczki. Polskie były bardzo ładne, nie wiem dlaczego obecnie tak się nie starają? Karmelitanki w Krakowie też dawniej zbierały. Piękne, dużo korespondencji było za granicę. Kilkanaście lat temu chciały nawet sprzedać. Podobno powiedziano im że chociaż piękne ale serie niekompletne więc wartość, jak to było? owszem jest ale na niższym poziomie - jakoś tak. Teraz to chyba mało kto zbiera jak ja wycinając z listów.
OdpowiedzUsuń