Ksiądz Twardowski zawsze zadawał taką pokutę: Odmów dziś, jutro i pojutrze 'Pod Twoją obronę'. To od niego chyba mam przekonanie o potędze tej modlitwy. Wspominał, że odmawiał ją, czekając na wynik egzaminu na przyjęcie do gimnazjum, chodząc po Placu Piłsudskiego. Ja teraz niemal na okrągło odmawiam tę modlitwę, tak jak inni różaniec, bo na łapie Huana pojawiła się jakaś dziwna narośl. W sobotę przyjedzie weterynarz, żeby ją zobaczyć. Do tego czasu – Pod Twoją obronę uciekamy się, święta Boża Rodzicielko!
Nie tylko, Pani, pomagasz,
Kiedy grzesznicy Cię proszą,
Ale i pełna litości
Uprzedzasz nasze błagania. (z hymnu LG)
Przeszłaś do życia, będąc Matką Życia, i Twymi modlitwami wybawiasz nas od śmierci. (z liturgii bizantyńskiej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz