Dziś Huan nie był w stanie wejść na łóżko, z którego dopiero co zszedł. Wczoraj jeszcze wskakiwał na nie bez problemu; wygląda na to, że zwichnął sobie przednią łapę. Chodzi teraz bardzo smętny i smutny, a ja nie wiem zupełnie co robić. Ale to tylko w domu, na dworze chodzi normalnie, z ogonem w górę. Nic nie rozumiem.
Dom weselny Bella Donna. Mnie się to kojarzy jednoznacznie. Ale ja jestem dziwny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz