poniedziałek, 11 marca 2024

Pupilki

Ciekawym, czy u innych osób na lekcjach religii – który odbywały się wtedy przy kościołach – była zawsze pupilka siostry katechetki albo księdza katechety. Taka niezwykle zdolna w sprawach religijnych i niesamowicie pobożna dziewczynka, jedyna, która co roku grała Matkę Boską w jasełkach. U mnie taka była, nazywała się Dorota G., i zasługiwała na przykład na to, żeby nie odrabiać czasami pracy domowej, a czasami na to, żeby publicznie wszystkim pokazać, jaka powinna być prawidłowo zrobiona praca domowa. Rozdawała obrazki od siostry katechetki, takie do kolorowania, pomagała przy różnych prezentacjach, wykonywała specjalne karteczki, rozdawane przed wakacjami, na których trzeba było pisać, gdzie i kiedy było się na mszy. Teraz, kiedy na lekcje religii coraz mniej osób przychodzi, szansę dla zaistnienia takiej pupilki katechetki lub katechety zeszły pewnie prawie do zera.

2 komentarze:

  1. w klasie prawie zawsze jest taki pupilek lub pupilka pani... nie tylko na religii.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie w podstawówce raczej nie było, więc tym bardziej ta na religii rzucała się w oczy

    OdpowiedzUsuń