Czas przyśpiesza, coraz szybciej i szybciej. Przecież dopiero co był wtorek, a to już piątek i ciemna jutrznia. A mnie się nawet wydaje, że to już sobota. Jutrznia w blaskach promiennego słońca, który napełniło wnętrze kościoła i stało się złote. Psalmy nagle takie proste, tak zrozumiałe to, co kiedyś było niepojęte. Długie chwile milczenia po czytaniach, a przed responsoriami. Nad Jego głową umieszczono napis...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz