W swoim eseju O baśniach Tolkien zwracał uwagę na brzydotę, wciąż narastającą brzydotę otaczającego nas świata, w budowlach, które nas otaczają, w sprzętach codziennych... Dziś po raz kolejny miałem do czynienia z taką brzydotą, na cmentarzu, a mianowicie ze zniczami z wkładami olejowymi. To po prostu obrzydliwe, plastycznie, estetycznie obrzydliwe. Kiedyś były znicze w glinianych miseczkach, potem w szklanych słoiczkach, ze stearyny, a nie z oleju parafinowego, wyglądały ładnie, estetycznie i skromnie, a teraz od kilkunastu lat wszędzie są właściwie te znicze z wkładami, i wszyscy oprócz mnie je kupują. Pomnażanie obrzydliwości świata. Do tego tymi zniczami interesują się wrony, zjadają plastik z wkładów (mam świadków), a to chyba nie jest zbyt ekologiczne, nawet jeśli się wron, tak jak ja, nie cierpi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz