W średniowiecznych księgach liturgicznych można znaleźć hymn, zatytułowany In Cena Domini. Nie jest to hymn oficjum, ale procesyjny hymn, przeznaczony na Wielki Czwartek.
Kiedyś go tłumaczyłem – właściwie, próbowałem tłumaczyć, bo przekład jest nieskończony. Hymn opowiada o umyciu nóg Apostołom, dialogu Pana z Piotrem, i o namaszczeniu świętym krzyżmem, które daje nadzieję wyzwolenia, tak dla serca, jak i dla ciała.
Nie wiadomo, kto jest autorem tego hymnu; przypuszcza się, że pochodzi z 6. wieku. Poniżej trzy strofy z dziewięciu – może kiedyś resztę też przełożę...
Kiedyś go tłumaczyłem – właściwie, próbowałem tłumaczyć, bo przekład jest nieskończony. Hymn opowiada o umyciu nóg Apostołom, dialogu Pana z Piotrem, i o namaszczeniu świętym krzyżmem, które daje nadzieję wyzwolenia, tak dla serca, jak i dla ciała.
Nie wiadomo, kto jest autorem tego hymnu; przypuszcza się, że pochodzi z 6. wieku. Poniżej trzy strofy z dziewięciu – może kiedyś resztę też przełożę...
Wraz z niebem raduje się ziemia:
na ucztę Król wielki zaprasza,
i na niej chleb życia podając,
grzesznego ocala Adama.
na ucztę Król wielki zaprasza,
i na niej chleb życia podając,
grzesznego ocala Adama.
Tej nocy Stworzyciel wszechrzeczy
misterium okazał swej mocy,
gdy Ciało swe z Krwią przenajświętszą
na pokarm dał życia wiecznego.
misterium okazał swej mocy,
gdy Ciało swe z Krwią przenajświętszą
na pokarm dał życia wiecznego.
Zwycięzcę nad śmiercią i piekłem,
co śmiercią nas swoją odkupił,
hymnami sławimy i pieśnią,
wraz z Ojcem i Duchem Najświętszym.
co śmiercią nas swoją odkupił,
hymnami sławimy i pieśnią,
wraz z Ojcem i Duchem Najświętszym.
PS Przy okazji procesji: właśnie oglądam zdjęcia z Hiszpanii, gdzie studiują angielscy seminarzyści - procesja Niedzieli Palmowej trwała prawie trzy godziny. Trzeba mieć kondycję niemal jak w czasach Egerii.