piątek, 2 listopada 2012

Tam, gdzie nie dochodzi słońce

Ne absorbeat eas Tartarus, nie nie pochłonie ich Tartar, śpiewa chór w responsorium mszy za zmarłych. W samym środku katolickiej liturgii pojawia się imię bóstwa-i-miejsca, o którym pisali już Hezjod i Homer. (Możemy przyjąć za M.L. Westem, że Hezjod był starszy.) Tartar w Teogonii Hezjoda pojawia się obok Gai-Ziemi i Erosa-Miłości jako jeden z pierwszych bytów, które wyłoniły się z pierwotnej Otchłani, czyli Chaosu (etymologicznie, Chaos to nie bezład, ale właśnie ziejąca otchłań; podobny obraz początku pojawia się i w mitologii ludów Północy, cf. Vǫluspá). Homer pisze, że tam, zamknięci, pozbawieni światła słońca, przebywają Tytani, pokonani przez Dzeusa bogowie.

Pozbawiona słońca Otchłań, najgłębsza część Hadesu, świata zmarłych, stała się obrazem piekła. Błagamy, aby zmarli tam nie trafili, aby raczej poszli do światła, prowadzeni przez archanioła Michała: sed signifer sanctus Michael repraesentet eas in lucem sanctam.

2 komentarze:

  1. Czy zatem chasm jest spokrewnione z chaosem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, 'chasm' jest od greckiego 'chasma', a to od czasownika 'chaino', zionąć, stać otworem.

    OdpowiedzUsuń