Sny bywają czasami bardzo, bardzo dziwne, i można się zastanawiać, co powiedziałby o nich jakiś Jung czy Freud. Ot, chociażby taki sen: Dzeus, karząc za spiskowanie z Gają, zsyła mnie do klasztoru klarysek, gdzie mam pracować przy warzywach – wybieram z czarnej ziemi białą
fasolę. Zagadki nieświadomości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz