niedziela, 22 listopada 2020

Confutatis maledictis, flammis acribus addictis, voca me cum benedictis

Ewangelia dzisiejsza wprowadza nas już w nadchodzący tydzień, kiedy to w liturgii używać będziemy hymnów mówiących o końcu świata i Sądzie Ostatecznym. Przyjdzie Sędzia, przed którym każdy będzie musiał stanąć, i wyrok zapadnie. Ludziom trudno jest przyjąć do wiadomości coś nieuniknionego, nawet o śmierci boją się mówić, myśląc, że od tego ona zniknie. Tymczasem Sąd nie zniknie, nawet jeśli my o nim zapomnimy. Cała nadzieja w tym, że Sędzia jest miłosierny.

Liturgia godzin przypomina, że Chrystus uczynił nas królestwem dla swego Ojca. Co to znaczy, być królestwem Boga? Orygenes wyjaśnia: żyć według Jego praw, wtedy Bóg będzie w nas panował. Jeśli przynosimy owoce Ducha Świętego, wtedy jesteśmy dla Boga i Chrystusa Jego jak raj, po którym mogą się przechadzać.

Nie można też dzisiaj zapomnieć, że Chrystus jest królem całego stworzenia, wyzwolonego z niewoli i chwalącego Boga bez końca, jak o tym przypomina kolekta. Stworzenie, nie tylko człowiek, jest bliskie Sercu Bożemu, i chce On mieć je w swoim wiecznym królestwie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz