Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie (Mt 24:42a.44). I groźnie, i adwentowo, i z nadzieją brzmi ten werset sprzed dzisiejszej Ewangelii. Nawet się nie domyślamy, kiedy Pan przyjdzie, chociaż różnie to sobie próbujemy wyobrażać i próbujemy w każdej sensacji dostrzec zapowiedź Jego przyjścia. Lekarstwo jest jedno: czuwanie. Rzecz w tym, że czuwanie może znużyć, tak jak pandemia, do której się już trochę przyzwyczailiśmy, nie dostrzegamy w niej tuby, przez którą Bóg mówi, aby pokonać naszą głuchotę, aby nas nawrócić do siebie. Panie, spraw, abyśmy czuwali, abyśmy nie byli ociężali i głusi. Spraw, abyśmy się nawrócili do Ciebie całą duszą i sercem całym, i z ufnością stanęli przed Tobą, gdy powtórnie przyjdziesz.
piątek, 13 listopada 2020
Nawet się nie domyślacie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak to prawda ale jak Pan ma sprawić żebym czuwała? To mi przychodzi z wielkim trudem. Czuwanie naprawdę jest bardzo nużące. Dobrze że adwent przychodzi tak cyklicznie jak pory roku... Być może ta piosenka nie jest adwentowa ale właśnie mi się przypomniała :D https://youtu.be/asY3ru8DIGc
OdpowiedzUsuńNie tylko Tobie przychodzi to z trudem...
Usuń