Jestem wieczornym cieniem,
który w mrok się zamienia;
z każdym kolejnym tchnieniem
gasną moje pragnienia.
To już kolejna strata,
która ufność uśmierca,
i z rozpaczą mnie brata
w pustce mojego serca.
Nie mogę, choć chcę, wierzyć.
Muszę, choć nie chcę, przeżyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz