Miałem napisać wczoraj, w urodziny Tolkiena, ale nie zdążyłem. Takie krótkie skojarzenie, i wystarczy do niego polska wersja Liturgii Godzin: Seduliusz, który na pewno wiedział, że Ziemia jest okrągła, w swoim hymnie, odmawianym w jutrzni czasu bożonarodzeniowego, głosi, że sławimy Chrystusa od bram dalekich wschodu słońca aż po granice kręgu ziemi. Czyli przedstawia nam tutaj Ziemię jako płaską tarczę, tak jak Arda, przed katastrofą Númenoru, kiedy słońce, statek, którym steruje Arien, wynurza się z fal oceanu i podróżuje nad ziemią aż do jej kresu zachodniego. Szkoda, że Tolkien próbował to później dopasować do naszego stanu wiedzy i obrazu świata. Mit jest zawsze ciekawszy i piękniejszy niż nauka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz